Przed sobotnim meczem raczej nikt z kibiców Atomu Trefla nie obstawiał, że sopocianki mogą zgubić punkty w starciu z ostatnim zespołem PlusLigi Kobiet. Podopieczne trenera Alessandro Chiappiniego zlekceważyły jednak niżej notowane rywalki. Po dwóch partiach zapowiadało się wręcz na sensację, bo to przyjezdne prowadziły w hali Ergo Arena 2:0.
Trzecia partia nie pozostawiła jednak złudzeń, kto jest wyżej notowany. Sopockie siatkarki wygrały ją w rzadko spotykanych, nawet u kobiet, okolicznościach. Gospodynie triumfowały... do 5. Nawet Iran stać było kilkanaście dni temu na wbicie zespołowi reprezentacji Polski 8 punktów w meczu Pucharu Świata.
Nie zmienia to jednak faktu, że wicemistrzynie Polski wzięły się w garść dopiero po tym, jak postraszyły je białostocczanki. Najlepiej punktującą w ekipie ze stolicy Podlasia okazała się Dominika Sieradzan (17 punktów). Z kolei w drużynie Alessandro Chiappiniego niezastąpiona okazała się Eleonora Dziękiewicz (17 punktów) oraz Katarzyna Konieczna (15 punktów). Sopocianki imponowały także w grze blokiem. Wygrały w tym elemencie 16 do 5. I warto tutaj zaznaczyć, że aż 6 punktów blokiem zgarnęła Izabela Bełcik.
Atom Trefl Sopot - AZS Białystok 3:2 (21:25, 22:25, 25:5, 25:22, 15:13)
Atom Trefl: Bełcik (7 punktów), Tokarska (2), Konieczna (15), Świeniewicz (5), Dziękiewicz (17), Sieczka (3), Saad (libero) oraz Ssuschke-Voigt (6), Hodge (10), Ozsoy (12), Wilk, Kożuch
AZS: Muhlsteinova, Sieradzan (17), Kuczyńska (8), Kruk (9), Jack (8), Kovalenko (8), Durajczyk (libero) oraz Sizova (2), Thompson (3), Łozowska, Cabajewska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?