18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Solidarność nie akceptuje tego, że prezydent Gdańska próbuje zawłaszczyć ECS

Redakcja
Piotr Duda
Piotr Duda Adam Warżawa/archiwum
Z przewodniczącym Komisji Krajowej NSZZ Solidarność Piotrem Dudą rozmawia Artur S. Górski

Komisja Krajowa Solidarności dyskutowała nad współpracą z Europejskim Centrum Solidarności, ale nie zajęła stanowiska w sprawie nowego szefa ECS. Macie wątpliwości co do osoby Basila Kerskiego jako dyrektora?
Wątpliwości mamy, ale nie co do osoby, tylko do trybu wyboru. Nasi eksperci sprawdzą, czy powołanie Basila Kerskiego na dyrektora nie łamie statutu ECS, w myśl którego dyrektora powołuje prezydent Gdańska w uzgodnieniu z założycielami ECS, w tym z Solidarnością. Paweł Adamowicz jest bardzo zaborczy, jeśli chodzi o ECS. Próbuje je zawłaszczyć, a przecież to instytucja, która ma o wiele szersze znaczenie.

Czy, tak jak Lech Wałęsa, związek zagrozi zerwaniem współpracy z ECS?
Nie chcemy tak drastycznie stawiać sprawy. Sprawdzimy silne i słabe strony naszego zaangażowania i zdecydujemy, co robić dalej. Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie o nasze miejsce w Centrum. Nie damy się zmarginalizować. Niepokoi nas to, jak władze Gdańska rozumieją konsultacje. Instytucja mająca promować idee Solidarności nie jest instytucją miejską. Paweł Adamowicz przyznaje sobie wyjątkowe prawa do decydowania o kształcie ECS. Reszta założycieli ma tylko przyjąć do wiadomości, że jakaś decyzja została podjęta i podnieść rękę, mówiąc: "Tak, jesteśmy za"? To nie są konsultacje. Tak samo próbuje grać z nami rząd w Komisji Trójstronnej, pozorując dialog. Ten niedobry wzór nie powinien być przenoszony na relacje samorządu ze związkiem. Przypominam też, że związek dysponuje historyczną Salą BHP, która jest otwarta dla wszystkich, którzy chcą działać dla krzewienia idei Solidarności, oraz dla ludzi, którzy działali i działają na rzecz związku.

W ten sposób stara się Pan stworzyć alternatywę dla ECS?
Nie chcemy rywalizować z ECS i tworzyć alternatywy. Zresztą to nie jest tylko nasza Sala BHP. Ona jest dla tych, którzy tworzyli Solidarność, dla bohaterów znanych i cichych z lat 80. I dla pokolenia, które urodziło się po roku 1980. Szukajmy tego, co nas łączy. Jestem człowiekiem porozumienia, ale w moich krytycznych opiniach nie jestem odosobniony. Podobne zdanie wypowiadają Lech Wałęsa, Bogdan Lis, Jerzy Borowczak. Protestują przeciwko formie rozstrzygania konkursu, która w wielu elementach budzi wątpliwości. Jeśli pogrążymy się w proceduralnych, zbytecznych sporach, to znów stracimy szansę, by przypomnieć światu, gdzie zaczęła się droga ku wolności. Gdańsk, Solidarność i Polska przegrają w świadomości europejskiej z praską wiosną z 1968 r., upadającym murem w Berlinie i aksamitną rewolucją, która przetoczyła się przez Europę w 1989 roku.

Centrum ma w nazwie "Solidarność", czy to was dodatkowo mobilizuje?
Nie będziemy kwiatkiem do kożucha. Nazwa zobowiązuje. To Centrum Solidarności. Nikt nie może sobie przyznawać w nim roli dominującej.

Czy związek ma pomysł, jak promować Solidarność, jak mówić o niej za granicą?
Jestem wiceprzewodniczącym Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych, mamy nasze biuro zagraniczne i ludzi, którzy chcą i mogą się tym zająć. Widzimy niszę, w którą należy wejść, wykorzystując nasze zagraniczne kontakty.

Jednak za granicą o Solidarności słychać coraz mniej.
Popełniony został grzech zaniechania. Przez lata nie potrafiliśmy wyjść poza nasze podwórko. Związek ma wiele do zaoferowania. Wyremontowaliśmy historyczną Salę BHP Stoczni Gdańskiej, w której zaczęła się Solidarność. Zbliża się prezydencja Polski w Unii Europejskiej. Proponujemy wykorzystanie tej sali jako miejsca spotkań i konferencji przy okazji Euro 2012.

Wszystko na temat Europejskiego Centrum Solidarności

Polskimi przemianami interesuje się grupa specjalistów lub pasjonatów historii najnowszej. Jak mówić o Solidarności do młodych ludzi?
Dwutorowo. Nie tylko przypominając zasługi związku w obaleniu komunizmu, ale i pokazując naszą bieżącą pracę. Potrzebne są też nowe sposoby dotarcia z informacjami o Solidarności. Dlatego związek ma swoje profile na portalach społecznościowych. Myślimy o telewizji internetowej. Tymi sposobami też można opowiadać o naszej pięknej historii. Nie zostawiajmy wszystkiego w rękach historyków z IPN. Z całym szacunkiem dla opracowań naukowych, nie sięgnie po nie młody człowiek. Dla niego opasłe tomisko pełne szczegółów wydaje się nie do przebrnięcia. Proponujemy promocję poprzez muzykę czy komiks.

Komiks o historii?
Przed pięciu laty wydaliśmy komiks o tragedii w Kopalni Wujek. Komiks o stanie wojennym, o tym, jak milicja zastrzeliła robotników, wydawał się niektórym co najmniej oryginalny, ale jak powiedzieć młodym ludziom, że zginęli ich rówieśnicy, bo upomnieli się o godność, o prawo do wolności słowa, o poszanowanie człowieka? Komiks okazał się strzałem w dziesiątkę. W czasach kultury obrazu zdecydowaliśmy się na takie przedstawianie ówczesnej rzeczywistości.

W filmie Kazimierza Kutza "Śmierć jak kromka chleba" Andrzej Dziubek z De Press śpiewał na rockową nutę balladę "Idą pancry na Wujek". Czy to dobra droga docierania do tych, którzy nie pamiętają tamtych wydarzeń?
Te obrazy powiedziały młodzieży więcej niż niejeden tom naukowego opracowania. Młodzież chce zobaczyć dobry film, pobawić się przy muzyce.

W grudniu 2007 roku zespół Lombard nagrał płytę "W hołdzie Solidarności"...
O Solidarności można mówić, śpiewać, rysować. Inaczej za kilka lat znów powiemy, że popełniliśmy grzech zaniechania i Berlin wygrał z Gdańskiem, bo był bardziej medialny. Historia nie lubi pustki. Trzeba do ludzi trafiać. Inaczej ustąpimy pola innym i będziemy biadolić, że wiedzą o murze berlińskim, o aksamitnej rewolucji, a my Polacy kłócimy się, bo jak zwykle są jakieś niedopowiedzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki