Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelny wypadek w Wyszecinie. Sprawca przebywa na wolności, bo jest chory

Joanna Kielas
Leszek F., który mając 3 promile spowodował śmiertelny wypadek w Wyszecinie (zginęły trzy osoby: ciężarna kobieta, jej nienarodzony synek oraz mąż), z wyroku 11 lat więzienia odsiedział niecałe trzy. Wyszedł kilka tygodni temu na wolność z powodów zdrowotnych.

We wrześniu trzy lata temu Leszek F., mając trzy promile alkoholu spowodował głośny wypadek drogowy w Wyszecinie, zginęły wtedy trzy osoby - ciężarna kobieta, jej nienarodzony synek oraz mąż. Miał wyrok 11 lat bezwzględnego więzienia (obniżony z 14 lat, które zasądził wejherowski sąd), nie odsiedział nawet trzech. Wyszedł kilka tygodni temu na wolność z powodów zdrowotnych.

Czytaj: Śmierć kobiety i noworodka w wypadku w Wyszecinie [ZDJĘCIA, VIDEO]

O przerwie w wykonywaniu kary więzienia decyduje sąd penitencjarny, czyli wydział sądu okręgowego na danym terenie. - Leszek F. odbywał karę pozbawienia wolności w zakładzie karnym w Iławie. Decyzję co do jego zwolnienia podjął więc Sąd Okręgowy w Elblągu - mówi Rafał Terlecki, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku.

- W sprawie Leszka F. rozstrzygnięcie sądu wydano z uwzględnieniem opinii lekarskiej z 17 lipca 2017 r., w której jednoznacznie wskazano, w oparciu o badanie obrazowe i objawy chorobowe, że Leszek F. nie może być leczony w warunkach więziennej służby zdrowia - potwierdza Tomasz Koronowski, rzecznik Sądu Okręgowego w Elblągu. - Wskazuję, że skazanemu udzielono jedynie przerwy w wykonaniu kary 11 lat pozbawienia wolności, do czasu ustania przeszkody zdrowotnej. Postanowienie wydano na wniosek dyrektora Zakładu Karnego w Iławie.

O szczegółach stanu zdrowia skazanego śledczy nie chcą mówić.

Leszek F. jest mieszkańcem powiatu wejherowskiego. Nigdy nie zrobił prawa jazdy. Był natomiast trzykrotnie skazany za prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu: w latach 2006, 2008 i 2010. Miał zakaz prowadzenia samochodów. Nie zważając na poprzednie wyroki 6 września 2014 roku kierował audi A4, wracając z mocno zakrapianego spotkania towarzyskiego w Tępczu (gmina Luzino). Miał do przejechania do domu 15 kilometrów. Jednak niedługo po wyruszeniu od znajomych doszło do wypadku. Jak ustalili śledczy, na łuku drogi zjechał na przeciwną stronę jezdni, uderzając czołowo w prawidłowo poruszającego się fiata punto, którym jechała 3-osobowa rodzina. Kobieta w 7 miesiącu ciąży zmarła od razu, podobnie jak jej nienarodzone dziecko (lekarz pogotowia próbował je jeszcze ratować, wykonując cesarskie cięcie na miejscu, w karetce). Ciężkie obrażenia ciała odniósł też mąż, który zmarł po kilku dniach pobytu w szpitalu. Jedynym pasażerem fiata, jaki przeżył, był trzyletni synek państwa W.

Proces Leszka F. odbył się w ekspresowym tempie. Wszystkie przesłuchania i inne czynności procesowe Sąd Rejonowy w Wejherowie wykonał podczas jednego dnia i jeszcze tego samego dnia wydał wyrok skazujący - 14 lat więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. W wyniku apelacji Sąd Okręgowy w Gdańsku zmniejszył karę do 11 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki