Słupska Specjalna Strefa Ekonomiczna dostała ponad 2 mln zł z Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego

Słupska Specjalna Strefa Ekonomiczna dostała ponad 2 mln zł z Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego na uzbrojenie terenów inwestycyjnych w podsłupskim Redzikowie. Pieniądze trafiły bezpośrednio do gminy Słupsk, na terenie której znajdują się te grunty i która będzie realizowała inwestycję. Dzięki inwestycji w grunty w ciągu najbliższych dwóch lat kolejne 4 spółki zaczną w Redzikowie stawiać siedziby swoich firm.

2 mln zł zostanie przeznaczone na uzbrojenie gruntów o powierzchni 14 ha w części strefy Redzikowo-Wieszyno. Pojawi się sieć wodociągowa, sanitarna i deszczowa. Wybudowane zostaną drogi i chodniki. Prace mają być zakończone do czerwca tego roku.
- Obecnie na tym terenie funkcjonują już dwie firmy. Dzięki uzbrojeniu będziemy mogli wpuścić tu kolejne. Wiem, że są już wydane 4 następne pozwolenia na budowę. 2 firmy mają rozpocząć budowę w 2014 roku, a kolejne 2 w 2015 roku. Dzięki temu pracę znajdzie tutaj kilkaset osób - mówi Mirosław Kamiński, prezes zarządu Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego w Słupsku, która zarządza SSSE.

Warto dodać, że to nie pierwsza inwestycja w Redzikowie związana z uzbrojeniem terenów. Część prac wykonano już w 2011 roku. Wtedy wydano ponad 4 mln zł. Oprócz uzbrojenia gruntów wybudowano wtedy także hydrofornię. Cały obszar podstrefy Redzikowo-Wieszyno to ponad 140 hektarów gruntów. Obecnie działają tam firmy: AJ Produkter, szwedzki koncern produkujący meble oraz firma T-G Dnalop.

Słupska Specjalna Strefa Ekonomiczna funkcjonuje od 1997 roku. Do tej pory wydano ponad 80 zezwoleń inwestycyjnych. Firmy zainwestowały tu już ponad miliard złotych, a zatrudnienie znalazło ponad 3 tysiące osób. Głównym elementem przyciągającym do strefy nowych inwestorów są ulgi podatkowe, które będą obowiązywały jeszcze kilka lat. Większość inwestorów wierzy jednak, że ulgi zostaną przedłużone na kolejne lata. Tereny słupskiej strefy podzielone są na dwa województwa - pomorskie i zachodniopomorskie. Tylko w ubiegłym roku obszar strefy powiększył się aż o 340 hektarów.

Specjalne Strefy Ekonomiczne, w których przedsiębiorcy mogą prowadzić działalność na preferencyjnych warunkach, istnieją w Polsce od 1994 r. Zgodnie z obowiązującymi przepisami SSE funkcjonować mają jedynie do końca 2020 r. Zdaniem ekspertów Deloitte, oznacza to nie tylko ograniczenia czasowe w wykorzystaniu całości dostępnego zwolnienia podatkowego dla inwestorów, którzy są właśnie w trakcie realizacji inwestycji bądź już ją zrealizowali na terenie SSE, ale przede wszystkim znaczne zmniejszenie ich atrakcyjności dla nowych inwestorów.

- Dostępność ulg podatkowych nie stanowi priorytetowego kryterium dla wyboru lokalizacji inwestycji, choć w wielu wypadkach okazuje się tak zwanym języczkiem u wagi, nie tylko dla lokalizacji, ale także dla określenia rozmiaru inwestycji czy momentu jej rozpoczęcia - tłumaczy Magdalena Szmulewska-Wich, dyrektor w Dziale Doradztwa Podatkowego Deloitte.

Zdaniem ekspertów firmy doradczej Deloitte, konieczne jest wydłużenie okresu działalności stref, gdyż zbliżająca się data zakończenia ich funkcjonowania już teraz powoduje zmniejszenie ich atrakcyjności w oczach nowych inwestorów.
Ministerstwo Gospodarki zna problem i proponuje przesunięcie tego terminu o kolejne sześć lat. Propozycji sprzeciwia się resort finansów, który twierdzi, że brak jest kompleksowych analiz, które pozwoliłyby obiektywnie ocenić wartość ulg podatkowych w SSE (i uszczuplających wpływy do budżetu) w porównaniu z uzyskanymi korzyściami z tytułu tych inwestycji.

Teraz oba resorty mają wypracować kompromis. Jedną z propozycji jest bezterminowe funkcjonowanie stref, ale z ograniczonym zwolnieniem podatkowym. Dla nowych inwestorów jedynym ograniczeniem byłby wówczas określony kwotowo limit pomocy wynikający z wartości inwestycji i kosztów pracy oraz tzw. współczynnika intensywności pomocy dla danej lokalizacji.