Do dramatycznych wydarzeń doszło w jednym z bloków na Osiedlu Piastów w Słupsku. Chłopczyk z ciężkimi obrażeniami trafił na oddział intensywnej terapii szpitala w Słupsku. Sąd zastosował wobec mężczyzny miesięczny areszt tymczasowy. 38-latek nie przyznaje się do winy.
- Twierdzi, że dziecko się przewróciło i stąd wystąpiły obrażenia - informuje Jacek Korycki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku. - Żeby zweryfikować zeznania mężczyzny powołamy biegłego, który porówna obrażenia i pomoże ustalić, czy mogło do nich dojść w sposób, jaki przedstawia podejrzany.
Czytaj również: Słupsk: Skatowany chłopczyk walczy o życie
Przypomnijmy, że w piątek chłopiec z licznymi obrażeniami trafił na słupski OIOM. Pogotowie wezwał ten sam mężczyzna, który jest podejrzany o pobicie dziecka.
- Zadzwonił po pogotowie, kiedy dziecko zaczęło omdlewać i sinieć na rękach - wyjaśnia Korycki.
Lekarz, który przyjechał na miejsce, stwierdził liczne obrażenia na ciele dziecka, w tym siniaki i liczne zaczerwienienia. Objawy wskazywały na krwiak podtwardówkowy. Lekarz podejrzewał pobicie, więc powiadomił policję.
- Wszystko wskazuje na to, że dziecko zostało ciężko pobite - mówi Robert Czerwiński. - Sąd zastosował wobec mężczyzny miesięczny areszt tymczasowy, podczas którego będziemy wyjaśniać okoliczności tragedii.
Zatrzymany mężczyzna nie jest ojcem dziecka. Opiekował się chłopcem pod nieobecność konkubiny, jego matki. Kobieta pracuje w Niemczech. Została poinformowana o dramacie i wraca już do kraju.
Dziecko przeszło operację głowy. Lekarze wstrzymują się od komentarza. Wiadomo jednak, że stan dziecka jest bardzo ciężki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?