Sławno. W prokuraturze śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku na finiszu || Zdjęcia

- Śledztwo jest prowadzone pod kątem spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości - mówi Jarosław Płachta, prokurator ze Sławna.

- Dramat rozegrał się na drodze wojewódzkiej 205 w okolicy Krągu. Zderzył się ford i mercedes. Zginęła 38-letnia pasażerka Mercedesa. W tym aucie jechał też 12-latek i 28-latek. Wszyscy to obywatele Ukrainy przebywający w Darłowie - mówi st. asp. Kinga Warczak, rzecznik prasowy powiatowego komendanta policji w Sławnie. - Fordem kierował 50-latek ze Sławna.

Śledczy informowali, że winę za wypadek ponosił kierujący samochodem marki Ford. Według ich ustaleń pojazd jechał szybko i w pewnym momencie auto zaczęło zjeżdżać z jezdni na przydrożne drzewo. Wówczas - według policji ze Sławna - 50-letni kierowca miał „odbić” kierownicą i finalnie uderzyć w jadącego prawidłowo Mercedesa.

Prokurator ze Sławna informuje, że wpłynęły ustalenia powołanych biegłych. M.in. dotyczące stanu technicznego Forda.

- Biegły stwierdził, że ford był sprawnym autem technicznie. Z badań pobranej krwi 50-latkowi wynika, że miał on 1,8 promila alkoholu w organizmie - mówi Jarosław Płachta. - Natomiast nie stwierdzono, aby był on pod wpływem, mówiąc ogólnie, innych substancji -zaznacza.

Prokurator dodaje, że śledczy dysponują również szczegółowym opisem obrażeń zmarłej 38-latki oraz urazów 12-latka, które - jak stwierdza - były zagrażające życiu, ale ostatecznie dziecko przeżyło, a jego hospitalizacja była powyżej siedmiu dni.

- Wydałem postanowienie o uzupełnienie zarzutów obecnie 51-latkowi i będą to końcowe czynności w śledztwie - zapowiada Jarosław Płachta.

Kierowca - 51-latek także, w wyniku wypadku, odniósł obrażenia i jak mówią śledczy były one na tyle poważne, że nie można było zastosować [nie wyrazili na to zgody lekarze, a pierwsze czynności z kierowcą prokurator wykonywał w szpitalu - red.] wobec mężczyzny środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.

- W późniejszym etapie śledztwa i na obecnym nie ma prawnych przesłanek, które by dawały podstawę do zastosowania tymczasowego aresztowania - wyjaśnia prokurator Płachta. - Oznacza to, że mamy praktycznie już kompletny materiał dowodowy. Tymczasowe aresztowanie jest środkiem zapobiegawczym, a nie karą i tych pojęć nie można równoważyć - zaznacza.

Nasz rozmówca zapowiada, że śledztwo znajdzie epilog w sądzie, który ostatecznie wszystko oceni. Dodaje, że taka kwalifikacja prawna, jaka została przyjęta jest zagrożona karą do 12 lat pozbawienia wolności.

ZOBACZ TEŻ:

Sławno. Bezdomni rozpalili ognisko w budynku. Dogrzewali się. Zabrano ich do szpitala. [WIDEO I ZDJĘCIA]