Drugi wątek dotyczył budowy hali sportowej przy SP nr 3, gdzie Mirosław Bugajski był społecznym inspektorem nadzoru budowlanego, i wykazania - jak utrzymuje prokurator - większego stopnia zaawansowania prac niż było w rzeczywistości.
Przemysław Bochyński, prokurator ze Sławna, zapowiada, że złoży apelację od rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego w Sławnie.
- Spodziewałem się, że na pierwszej instancji się nie skończy - mówi Mirosław Bugajski. - Osobiście cieszę się, że sąd podzielił moje stanowisko. Obecnie pracuję na południu Polski jako inżynier przy odbudowie zniszczonej przez powódź Bogatyni. Zawsze działałem dla dobra Sławna - podkreśla.
Bugajski trafił na ławę oskarżonych w lipcu 2008 roku, po tym gdy stery miasta objął obecny burmistrz Krzysztof Frankenstein. Ten - jak mówił - dopatrzył się nieprawidłowości w podległych jednostkach i w związku z tym złożył zawiadomienie do prokuratury.
Przypomnijmy, że w dwóch innych punktach aktu oskarżenia (nie były ponownie rozpatrywane) sąd uznał, że Bugajski przekroczył uprawnienia, gdy był burmistrzem. Skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Ten wyrok już się uprawomocnił, natomiast wczorajsze orzeczenie nie jest prawomocne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?