- Nie zgadzam się na taką kwotę - informuje pan Brunon, poszkodowany rolnik (nazwisko do wiadomości redakcji). - Według mnie uszkodzonej powierzchni było znacznie więcej, niż doliczyli się szacujący. Domagam się odszkodowania w wysokości 1100 złotych - taką kwotę zaproponowano mi na drugim szacowaniu, a teraz koło z tego się wykręca.
Koło łowieckie, które jest prawnie zobowiązane Rozporządzeniem Ministra Ochrony Środowiska (z 8 marca 2010 r.) do wypłaty odszkodowania rolnikowi z tytułu szkód w uprawach i płodach rolnych wyrządzonych przez dziki, odcina się od żądań pana Brunona.
Stanisław Pranga, łowczy Koła Łowieckiego im. Wojskiego z Gdyni tłumaczy, że drugie szacowanie zostało przeprowadzone niezgodnie z prawem, bo negocjowana była cena a nie powierzchnia wyrządzonych szkód.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?