Podopiecznych trenera Andrei Anastasiego szerokim łukiem omijały bowiem kontuzje. Dzięki temu włoski szkoleniowiec mógł cały czas korzystać z usług swojego żelaznego składu. Nie byłoby jednak to możliwe, gdyby nie świetna praca trenera przygotowania fizycznego Wojciecha Sibigi i fizjoterapeuty Piotra Ślugajskiego. Co ważne - obaj zostają w klubie na dłużej.
- Jestem w pełni usatysfakcjonowany dotychczasową pracą Wojtka i Piotrka, jak zresztą wszystkich pozostałych członków sztabu szkoleniowego. Obaj ściśle ze sobą współpracują i pełnią niezwykle ważną rolę w naszym zespole, dbając o kondycję i przygotowanie fizyczne poszczególnych siatkarzy i bardzo im przy tym pomagając - powiedział dla oficjalnej strony Lotosu Trefla, Andrea Anastasi, trener drużyny.
W minionych rozgrywkach żaden zawodnik z podstawowego składu Lotosu Trefla nie doznał w trakcie trwania sezonu poważnego urazu. Oczywiście można tutaj mówić o szczęściu, jednak jak się to zwykło mawiać - szczęściu też trzeba pomagać.
W kolejnych rozgrywkach Sibiga i Ślugajski pracy na pewno będą mieli znacznie więcej. Gdańscy siatkarze zagrają bowiem więcej spotkań, bo wystąpią w prestiżowej Lidze Mistrzów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?