Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sędziowie z Kościerzyny trafili na czarną listę Gowina. Oddadzą wynagrodzenia?

Joanna Surażyńska, Szymon Zięba
Interpretacja decyzji Sądu Najwyższego, dokonana przez Jarosława Gowina,  zaskoczyła pomorskich sędziów
Interpretacja decyzji Sądu Najwyższego, dokonana przez Jarosława Gowina, zaskoczyła pomorskich sędziów Bartek Syta
Jarosław Gowin wzywa do oddania wynagrodzenia sędziów, którzy jego zdaniem - przestali orzekać. Na "czarnej liście" znajdują się m.in. nazwiska siedmiu sędziów z Kościerzyny. Były minister pominął sędziów z sądów w Bytowie i Miastku.

Przypomnijmy - sędziowie, uważając, że ich przeniesienie do innych sądów było bezprawne (rozporządzenie podpisał wiceminister, a nie minister), przez wiele dni nie orzekali w żadnych sprawach.

Kilka dni temu Sąd Najwyższy potwierdził ich obawy. Stwierdził jednoznacznie, że uprawniony do podejmowania decyzji w tym względzie jest tylko minister sprawiedliwości, który nie ma prawa przekazywać tych uprawnień sekretarzowi ani podsekretarzom stanu. Sąd zastrzegł jednak, że "wykładnia dokonana w uchwale wiąże od chwili jej podjęcia", tym samym niejako legalizując wydane przez nich wcześniej wyroki.

- Sąd Najwyższy potwierdził, że sędziowie wykazali się poszanowaniem przepisów, brali bowiem pod uwagę ryzyko nieważności procesów - zwraca uwagę sędzia Grzegorz Kachel ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia". - A przypomnę, że wyroki były uchylane przez sądy wyższej instancji, m.in. te wydane przez sędziów z Kościerzyny. Minister Gowin, zamiast żądać zwrotu wynagrodzeń, powinien się wstydzić, że nie składając podpisu osobiście, doprowadził do czasowej zapaści polskiego sądownictwa.

Jak się jednak okazuje, tę uchwałę SN zupełnie inaczej niż sędziowie interpretuje Jarosław Gowin. Na jego oficjalnej stronie pojawiło się zaskakujące oświadczenie: "Według informacji publicznych, jakie uzyskaliśmy w ramach akcji Godzina dla Polski, w ostatnich miesiącach 136 sędziów nie orzekało. SN potwierdził, że nie było żadnego uzasadnienia dla niewypełniania przez sędziów ich obowiązków. Sędziowie nie są świętymi krowami" - pisze Gowin. I apeluje: "Polska Razem wzywa tych sędziów, którzy nie orzekali i pobierali wynagrodzenia, by je zwrócili".

- Dziwi mnie, że były minister sprawiedliwości ma czelność twierdzić, że orzeczenie SN przyznaje mu rację - komentuje sędzia Grzegorz Kachel. - Jak widać, najlepszą obroną jest atak.

W reakcji na opublikowaną przez Jarosława Gowina "czarną listę wymiaru sprawiedliwości" sędziowie z Kościerzyny przygotowali wyjaśnienie. Podkreślają w nim, że cała ta sytuacja jest skutkiem likwidacji niektórych sądów przez ówczesnego ministra sprawiedliwości.

Wyjaśnienie sędziów przeczytasz w papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z 3.02.2014 r. albo kupując e-wydanie gazety

[email protected]
[email protected]

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Interpretacja decyzji Sądu Najwyższego, dokonana przez Jarosława Gowina, zaskoczyła pomorskich sędziów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki