- Bardzo się cieszę, że w kolejnym meczu zagraliśmy na zero z tyłu i wywieźliśmy trzy punkty - mówił "Dziennikowi Bałtyckiemu" w Białymstoku po meczu Madera. - Ciężko pracujemy i wiemy, że wszystko idzie do przodu. Poprzednie mecze uczyły nas pokory. Nie można czegoś mocnego zbudować na samych zwycięstwach. Trzeba umieć przyjmować porażkę. Ten okres mamy już za sobą. Na pewno jeszcze nas to spotka, bo to jest sport, ale dziś cieszymy się z wygranej.
Niemal cały mecz Lechia miała pod kontrolą. To zmieniło się w 80 minucie, kiedy Piotr Wiśniewski strzelił bramkę dla biało-zielonych.
- W końcowych minutach były sytuacje nerwowe. Tak jest w piłce, że jaks trzeli się bramkę, to wkrada się nerwowość. Pracujemy nad tym, żeby strzelac bramki i prowadzić w meczch od początku do końca - przyznał defensor biało-zielonych.
Jagiellonia w tym sezonie okazała się wdzięcznym rywalem, bo Lechia w dwóch meczach z tym zespołem zdobyła sześć punktów.
- Zagraliśmy dobry mecz. Trzeba było się napracować, bo Jagiellonia jest silnym zespołem w ofensywie - nie ukrywa. - Jednak całym zespołem dobrze się broniliśmy, wykorzystaliśmy jedną sytuację i wygraliśmy.
W środę, 4 grudnia, Lechia zagra w Krakowie z Cracovią i chce powtórzyć wynik z Białegostoku.
- Jedziemy nie po to, aby zremisować mecz. Chcemy zagrać mądrze i myslimy o zwycięstwie - zakończył Madera.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?