Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seahawks Gdynia mają nowego rozgrywającego

pk
Tomasz Bolt/Polskapresse
Mistrzowie Polski w futbolu amerykańskim Seahawks Gdynia na miesiąc przed startem nowego sezonu pozyskali nowego rozgrywającego. Rybołowy podpisały kontrakt z 32-letnim Ferniem Garzą.

Amerykański rozgrywający od 2007 roku gra na Starym Kontynencie. Najpierw był zawodnikiem Lazio Marines, następnie wylądował w Praga Black Hawks, z którymi dwukrotnie zdobył mistrza Czech.

- Gdy w zeszłym sezonie grałem w lidze czeskiej obserwowałem trochę co dzieje się w polskim futbolu. Droga, którą przeszliście jest niesamowita, a tempo wzrostu popularności i poziomu sportowego jest imponujące. Gdy trener Seahawks do mnie zadzwonił byłem naprawdę podekscytowany, że będę miał szansę stać się częścią tego wszystkiego. Dodatkowym bodźcem dla mnie jest niewątpliwie fakt, że mamy szansę na obronę tytułu po raz pierwszy w historii tego sportu w Polsce. Występowanie w roli faworyta zawsze niesie ze sobą ten dodatkowy bagaż oczekiwań i emocji - w końcu każdy chce zwyciężyć z mistrzem. Pocieszającym jest fakt, że mam trochę doświadczenia w tym zakresie. W ostatnim sezonie w Pradze udało nam się obronić tytuł. Mam nadzieję, że z Seahawks też nam się to uda - powiedział nowy nabytek mistrzów Polski.

Trener Seahawks Maciej Cetnerowski podkreślił, że Garza to solidny rozgrywający, który ma spore doświadczenie.

- Zdecydowaliśmy się na Ferniego bo to niewątpliwy typ lidera. Od pierwszych treningów wkomponował się dobrze w drużynę i zyskał posłuch u chłopaków. Ponadto ma dużą wiedzę futbolową, a wygrane mistrzostwa Czech w ubiegłych sezonach mówią same za siebie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki