Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wycieczki rowerowe w woj. dolnośląskim. Gdzie w weekend 11 - 12 maja? Zobacz podpowiedzi wypraw

Redakcja Strony Podróży
Redakcja Strony Podróży
Wideo
od 16 lat
Zastanawiasz się nad pomysłem na trasę rowerową w woj. dolnośląskim? Podpowiadamy, gdzie warto się wybrać. Wybraliśmy pomysły na trasy rowerowe. Są zróżnicowane pod względem trudności czy dystansu, dzięki temu każdy może znaleźć coś dla siebie. Wspólnie z Traseo proponujemy Wam 10 tras na wyprawę rowerową w woj. dolnośląskim. Co tydzień wybieramy inny zestaw. Przekonaj się, jakie trasy rowerowe w woj. dolnośląskim warto sprawdzić w weekend.

Spis treści

Rowerem w woj. dolnośląskim

We współpracy z Traseo przygotowaliśmy dla Was 10 tras rowerowych w woj. dolnośląskim, które przetestowali inni rowerzyści. Wybierz najlepszą dla siebie.

Sprawdź wybrane trasy o różnym stopniu trudności. Spokojna wyprawa malowniczym szlakiem, a może coś szalonego i trudnego? W wybranych przez nas trasach każdy znajdzie coś dla siebie. Wybierz plan wycieczki i przygotuj się do wyjazdu.

Zanim wyruszysz w drogę, upewnij się, jaka będzie pogoda. W sobotę 11 maja w woj. dolnośląskim ma być od 15°C do 18°C. Prawdopodobieństwo wystąpienia deszczu wynosi na różnych obszarach od 0% do 25%. W niedzielę 12 maja w woj. dolnośląskim ma być od 14°C do 19°C. Nie powinno padać.

🚲 Trasa rowerowa: Na Zamek w Zagórzu Śląskim

  • Początek trasy: Stronie Śląskie
  • Stopień trudności: 2.0
  • Dystans: 84,73 km
  • Czas trwania wyprawy: 8 godz. i 28 min.
  • Przewyższenia: 483 m
  • Suma podjazdów: 1 598 m
  • Suma zjazdów: 1 648 m

Rowerzystom trasę poleca Januszek_44

Wśród wielu zamków znajdujących się na terenie Dolnego Śląska warto zwrócić uwagę na Zamek Grodno (niem. Kynsberg, Kinsberg, Kinsburg).
Zamek Grodno wybudowany jest na szczycie wzgórza Choina (ok. 450 m n.p.m.) w północnej części Gór Sowich i wznosi się nad doliną Bystrzycy Świdnickiej (zwanej kiedyś Śląską Doliną). Jest on jednym z najbardziej malowniczo położonych zamków na Śląsku. Na wzgórzu znajduje się rezerwat krajobrazowy "Góra Choina" (pow. 19,13 ha) Dzieje zamku Grodno sięgają zamierzchłych czasów. Jedna z legend podaje, że już w 800 r pewien angielski (!?) rycerz założył w tym miejscu czworoboczną strażnicę. Dalszą rozbudową miał się zająć książę Bolesław Wysoki, syn Władysława Wygnańca lub księcia Bolka I Surowego. Informacje te nie są poparte żadnymi dokumentami, nadają tylko zamkowi pewnej tajemniczości. Pierwszy zachowany dokument świadczący o istnieniu zamku pochodzi z 1315 r. W tym czasie podobnie jak niemal cała południowa część Dolnego śląska zamek stanowił własność utworzonego w 1290 r. księstwa świdnicko - jaworskiego. Za panowania Bolka II w I połowie XIV w. został rozbudowany zamek górny, który składał się z wieży obronnej, dwóch kamiennych budynków stanowiących pomieszczenia załogi, wieży bramnej, drewnianych zabudowań gospodarczych oraz dużego dziedzińca. Wszystko otoczone było murem obronnym.
W 1392 wraz z całym księstwem świdnickim Grodno dostało się pod bezpośrednią zwierzchność Korony Czeskiej. Zamek podobnie jak i inne zamki księstwa stały się wprost własnością dworu królewskiego i mogły być oddawane (przekazywane) na różnorodnych prawach feudałom dworskim.
W XV w. była to siedziba rycerzy-rabusiów, którzy wraz ze swoimi drużynami trudnili się rozbojami i grabieżą. Takim panem zamku był w latach 1443÷1450 Jerzy Mühlheim, a po nim do 1535 ród Czetryców, kiedy to ostatni z tej linii Czetryców - Hieronim sprzedał swój majątek Krzysztofowi Hohbergowi z Książa. W 1545 zamek na zlecenie cesarza Ferdynanda I przechodzi na własność Macieja z Łagowa.
Za sprawą Macieja z Łagowa zaniedbany zamek został przebudowany w nowym renesansowym stylu. Prace te kontynuował do 1587 r jego syn Jerzy z Łagowa. W ramach przebudowy powstał dolny dziedziniec otoczony murem obronnym z pięcioma bastejami, brama wejściowa z budynkiem mieszkalnym, piekarnia, łaźnia i budynki gospodarcze. Z tego okresu przebudowy pochodzą interesujące detale rzeźbiarskie i architektoniczne, zwłaszcza portale z szarego piaskowca w pomieszczeniach zamku górnego oraz zaliczany do najpiękniejszych na Śląsku portal budynku przedbramia z 1570. Z końcem XVI wieku na skutek kłopotów finansowych wdowa po Jerzym z Łagowa zmuszona jest zrezygnować z posiadłości i wraz z dziećmi opuścić na zawsze zamek.
W trakcie trwania wojny 30-letniej zamek został zdobyty przez Szwedów i częściowo zniszczony. W 1679 r wybuchł tu krwawo stłumiony bunt chłopów, przeciwko ówczesnemu właścicielowi baronowi Jerzemu Ebenowi ze Strachowic koło Legnicy. W 1689 w wyniku uderzenia pioruna spłonęła wieża zamkowa. Od 1774 r zamek przestał być rezydencją magnacką, zamieszkiwała w nim tylko służba. Budowla popadała w ruinę w 1789 r zawaliła się początkowo część okalających ją murów, a potem południowa ściana gotyckiego dziedzińca i zachodnie skrzydło mieszkalne. W 1823 r okoliczni chłopi kupili zamek, aby go rozebrać i sprzedać uzyskany materiał budowlany. Jednak z inicjatywy historyka profesora Jana Gustawa Büschniga z Wrocławia, któremu sąd przyznał w 1824 r zamek w dożywotnie użytkowanie. Zamek Grodno został zabezpieczony przed dalszym zniszczeniem. Następcy profesora hrabia Fryderyk Burghaus w latach 1840÷1855 oraz baron Maksymilian Zeidlitz w latach 1860÷1907 przeprowadzili wiele prac adaptacyjnych zmieniających oblicze zamku i przystosowujące go do celów turystycznych (powstała restauracja, muzeum). Do wybuchu II wojny światowej Grodno było w posiadaniu rodziny Zeidlitz'ów.
W wyniku działań wojennych zamek nie uległ zniszczeniom. Jedynie dewastacji uległy zbiory muzeum. Po wojnie opiekę nad zamkiem Grodno powierzono wałbrzyskiemu oddziałowi Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, które formalnie zaczęło działać w początkach 1947 r . Po utworzeniu w 1950 Polskiego Towarzystwa Turystyczno Krajoznawczego zamek Grodno przeszedł pod zarząd Oddziału PTTK w Wałbrzychu. Od 1951 do chwili obecnej r trwają prace konserwatorskie. Dzięki dobrej współpracy z muzeami w Wałbrzychu i Wrocławiu oraz zaangażowaniu Andrzeja Pankowskiego w maju 1965 r. otwarto Regionalne Muzeum PTTK Zamek "GRODNO".
Nawiguj

Jaka będzie pogoda?


🚲 Trasa rowerowa: Pałace w zachodniej części Wrocławia

  • Początek trasy: Kąty Wrocławskie
  • Stopień trudności: 2.0
  • Dystans: 52,47 km
  • Czas trwania wyprawy: 4 godz. i 27 min.
  • Przewyższenia: 99 m
  • Suma podjazdów: 342 m
  • Suma zjazdów: 278 m

Mac.kis poleca tę trasę

Kilkugodzinna trasa rowerowa w zachodniej części Wrocławia. Pałace, rezerwaty przyrody i winnica. Trasa łatwa, ale wymaga pewnej kondycji, bo to jednak 50km.
Będzie też czas na krótki wypoczynek w Pałacu na Wodzie.
Nawierzchnia: od szutru do kostki i asfaltu.
Startujemy spod Zamku w Leśnicy (12km na płn.zach. od centrum Wrocławia). Obecnie w zamku znajduje się Dom Kultury ( imprezy, wystawy i festyny). Pierwsze wzmianki z 1132r, natomiast obecny barokowy budynek to wiek XVIII i w taki pozostaje do dziś. Przepięknie odbudowany po pożarze w 1945r., z ogromnym parkiem wart jest uwagi. Po odwiedzinach ruszamy w lewo ul. Średzką, mijamy Most Średzki i skręcamy w ul. Jeleniogórską, następnie Stabłowicką i po przejeździe kolejowym po prawej stronie naszym oczom ukazuje się kompleks interesujących budynków. Zbudowane w latach 1900-1902 jako zakład dla ubogich i nieuleczalnie chorych, następnie szpital przeciwgruźliczy i wojskowy. Po wojnie koszary radzieckie do 1956r, a potem zespól szkół rolniczych. Obecnie siedziba Wrocławskiego Centrum Badań EIT+ powoli wraca do dawnego wyglądu. Wracamy do ul. Stabłowickiej w stronę Leśnicy, skręcamy w prawo i ul. Główną kierujemy się w stronę Wilkszyna. Od Wilkszyna ruch samochodowy znacznie maleje i wycieczka jest coraz przyjemniejsza. Pokonując kolejne pagórki mijamy Pisarzowice. Dojeżdżamy do skrzyżowania i dalej niebieskim szlakiem rowerowym wzdłuż torów; mijamy stacje Brzezinka Średzka i przekraczamy tory kolejowe. Kolejna wieś Gosławice. Tutaj zaczyna się kiepska droga - na szczęście tylko 2 km do Prężyc. Przed nami w centralnym punkcie znajduje się pałac w neogotyckim stylu z 1840r. Niestety wysoki mur i zamknięta brama nie pozwalają zwiedzić wnętrza ani parku. Można natomiast, nie dojeżdżając do zamku skręcić w prawo i gruntową drogą dotrzeć do Zalewu Prężyckiego na Odrze. Tego odcinka nie pokonaliśmy z braku czasu. Z zamku jedziemy dalej niebieskim szlakiem do Lenartowic. Pałac nie leży przy głównej drodze; na ostrym zakręcie w lewo należy pojechać 300m na wprost drogą gruntową. Pałac jest w trakcie przebudowy na hotel. Wracamy na szlak i drogą częściowo przez las kierujemy się do Gąsiorowa. Oglądamy stary zamek z wieżyczka przy głównej drodze i dojeżdżamy do Głoski. Można pojechać dalej niebieskim do przeprawy promowej do Brzegu Dolnego, ale my wybieramy czarny i kierujemy się do Lubiatowa - bardzo ładnej miejscowości położonej wśród lasów. Na skrzyżowaniu do Środy Śląskiej i Miękini znajduje się duża mapa z trasami pieszymi i rowerowymi . To jest mniej więcej polowa naszej wycieczki. Czerwonym szlakiem rowerowym jedziemy szosą za Zabór Mały i wypatrując znaków na jezdni BMT skręcamy w prawo w las. Droga leśna prowadzi nas przez rezerwat Zabór, przejeżdżamy przez most na Czarnej Strudze, posilamy się leśnymi jeżynami i podziwiamy przyrodę: olsy porzeczkowe, czarne bociany i jedyne w Polsce żaby zwinki. Dodatkowych atrakcji dostarczają duże kałuże i niekiedy bagienka. Docieramy do Miękini siedziby gminy (bardzo ładny budynek), wcześniej mijamy kościół i szukamy pałacu jadąc czerwonym szlakiem rowerowym. Na ostrym zakręcie w prawo nasza uwagę przyciąga wielka beczka i szyld "Winnica Jaworek". Wjeżdżamy na podwórze i naszym oczom ukazują wspaniałe zabudowania. Na terenie dawnego folwarku, obok na razie zrujnowanego pałacu, powstaje wino. W budynkach sale do degustacji i sklep. Należy pamiętać, że nie jest czynny w soboty i niedziele (konieczność wcześniejszego umówienia) . Nam jednak uczynna Pani sprzedaje jedną butelkę wina miejscowego i drugą wyprodukowaną specjalnie dla winnicy w Macedonii.
Jedziemy dalej czerwonym szlakiem do Mrozowa i dalej wspinając się pod górę kończymy przyjemnym zjazdem do naszego ostatniego pałacu na trasie - Zamek Na Wodzie w Wojnowicach. Wjeżdżamy po brukowanej drodze (trochę trzęsie) na teren zamku; po kilkudziesięciu metrach widzimy go w całej krasie otoczonego fosą. Wokół stary drzewostan, ławki, możliwość spacerów po parku oraz po okolicznych lasach, aż do Odry.
Po wyjeździe z zamku kierujemy się w prawo drogą asfaltową po ok. 50m skręcamy w prawo na zielony szlak pieszy, którym wspinamy się lekko w górę, aby skręcić w pierwszą szeroka drogę leśną w lewo (szlak idzie prosto). Przez las i pola dojeżdżamy do Brzeziny i kierujemy się do szosy Brzezinka Średzka - Leśnica, skąd prowadzi niebieski szlak rowerowy. Przejeżdżamy przez park (zwany Parkiem Goeringa), gdzie szlak skręca w lewo. My jednak jedziemy prosto szosą przez Las Mokrzański. W Leśnicy cały czas główna drogą docieramy do kościoła, skręcamy w lewo i zaraz w prawo i potem w lewo. Po 200m ul. Średzka docieramy do parkingu.
Nawiguj

Jaka będzie pogoda?


🚲 Trasa rowerowa: GLACENSIS SINGLETRACK PĘTLA MIĘDZYGÓRZE 29,1

  • Początek trasy: Stronie Śląskie
  • Stopień trudności: 2.0
  • Dystans: 45,44 km
  • Czas trwania wyprawy: 4 godz. i 10 min.
  • Przewyższenia: 479 m
  • Suma podjazdów: 1 090 m
  • Suma zjazdów: 1 104 m

Januszek_44 poleca tę trasę

Dziś kolejna , nie tak dawno otwarta pętla Międzygórze . Już kiedyś fragmentem ten pętli w kierunku Międzygórza jechałem . Teraz ukończona jest cała pętla i powiem ,że wrażenia z jazdy są fantastyczne .Jest to chyba najładniejsza pętla jaką miałem przyjemność do tej pory jechać . Bardzo dobrze oznaczona , z przepięknymi widokami . Przy okazji w Międzygórzu zahaczam o wodospad Wilczki , duże opady deszczu spowodowały przybór wody w rzekach , dzięki temu wodospad wygląda dziś przepięknie .
Pętlę Międzygórze kończę przy bramce na pętli Stronie . Wcześniej jej tu nie było . Początkowo miałem wątpliwości , czy na pewno jadę do Stronia Śląskiego . Okazało się ,że pętla została częściowo "przebudowana " , zrezygnowano z fragmentu rozmytej drogi leśnej , myślę ,że dzięki temu pętla ta zyskała na atrakcyjności .
Nawiguj

Jaka będzie pogoda?


🚲 Trasa rowerowa: Stronie Śl - Czarna Góra przekaźnik TV - Żmijowiec - Kletno

  • Początek trasy: Stronie Śląskie
  • Stopień trudności: 2.0
  • Dystans: 34,67 km
  • Czas trwania wyprawy: 3 godz. i 44 min.
  • Przewyższenia: 669 m
  • Suma podjazdów: 925 m
  • Suma zjazdów: 935 m

Trasę rowerową mieszkańcom poleca Januszek_44

Wiatr wieje od wczoraj i to bardzo . Dziś miało być spokojniej , ale chyba ze wskazaniem ...miało być . Mimo to ruszam , jest ciepło , ale wiatr daje się we znaki . W Siennej kieruje się w stronę singla Stronie Śląskie , ale wykorzystuje go tylko aby dojechać do drogi prowadzącej w stronę przekaźnika TV na zboczu Czarnej Góry . Podjazd tu jak zawsze wymagający i biegnie trasa rowerowa nr 9 . Od przekaźnika , szeroka trasa zmienia się w wąski szlak , pokryty kamieniami i korzeniami . Tak docieram do górnej stacji wyciągu na Czarną Górę . Stąd kilkadziesiąt metrów na szczyt . Wiatr ostro daje się we znaki , więc jesiennym żmijowcem wracam do domu
Nawiguj

Jaka będzie pogoda?


🚲 Trasa rowerowa: Zakrzów-Kotowice PKP - Siechnice - Żerniki Wr.

  • Początek trasy: Siechnice
  • Stopień trudności: 1.0
  • Dystans: 22,92 km
  • Czas trwania wyprawy: 2 godz. i 35 min.
  • Przewyższenia: 96 m
  • Suma podjazdów: 868 m
  • Suma zjazdów: 875 m

Rowerzystom trasę poleca Wielogorski

Trasa biegnie wzdłuż żółtego, spacerowego szlaku dookoła Wrocławia im. dr B.Turonia.
Na początku biegnie urokliwymi zakątkami lasów Siechnickich i Jeziora Dziewiczego, następnie szosami przebiega przez Siechnicę, Świętą Katarzynę, Smardzów, Żerniki Wrocławskie. Za Żernikami trasa opuszcza żółty szlak i zmierza ku centrum Wrocławia.
Nawiguj

Jaka będzie pogoda?


🚲 Trasa rowerowa: Wszystkie drogi prowadzą do Kłodzka

  • Początek trasy: Stronie Śląskie
  • Stopień trudności: 1.0
  • Dystans: 95,49 km
  • Czas trwania wyprawy: 5 godz. i 56 min.
  • Przewyższenia: 427 m
  • Suma podjazdów: 1 073 m
  • Suma zjazdów: 1 041 m

Januszek_44 poleca tę trasę

Dzisiejszy wyjazd to raczej konieczność , konieczność regulacji hamulca tylnego w moim KTM-ie.
Rano popadało , pomimo ,że TVN meteo przekonuje ,że mamy piękną pogodę i dwa wyże pilnują tej dobrej pogody. No cóz może im Stronie Śl gdzieś umknęło.
Koło 11 robi się jakby jaśniej , więc czas ruszać.
Droga do Kłodzka to gówna trasa K33, pomimo przeciwnego wiatru 33 km pokonuję w godzinę i 6 minut , to dość dobry wynik.
Sklep rowerowy u „Anka” mieści się w Kłodzku na ulicy Stryjeńskiej 2 A, tuz koło Rynku i obok dużego parkingu. Tu dwa lata temu zakupiłem swojego KTM-a , czyli rower trekingowy do dalszych wycieczek.
Od dwóch lat wykonuje tu także drobne naprawy i jak do tej pory wszystkie bezpłatnie. Póki co poważniejszych awarii nie było.
W sklepie rowerowym nie ma właściciela , więc udaje się na pobliski Rynek. Tu uwagę , oprócz Ratusza i zabytkowych kamieniczek , przyciąga pręgierz. Jeszcze nie dawno go tu nie było. Okazuje się ,że jest to kolejna inicjatywa franciszkanina, ojca Antoniego Dudka. Nowy pręgierz przypomina ten, który stał w Kłodzku do 1793 r. W tamtym okresie służył on do publicznego wymierzania kar grzesznikom i przestępcom - Winowajców przywiązywano do kamiennego słupa i publicznie chłostano bądź hańbiono.
Na szczycie kamiennego słupa siedzi chłop trzymający worek ze zbożem. Pręgierz został wykonany z piaskowca i stanął w maju bieżącego roku.
Niedaleko jest Twierdza Kłodzka , więc rowerem udaję się tamtą stronę . I znowu niespodzianka. Nowe wejście do podziemi. Jeszcze nie czynne , ale to chyba kwestia czasu.
Obok wejścia znajduje się parking strzeżony, gdzie można zaparkować samochód. Mniej wygodni mogą to zrobić na parkingu właśnie koło sklepu rowerowego. Tamten parking póki co jest bezpłatny.
W obecnym stanie kłodzka twierdza jest najcenniejszym w Polsce zespołem fortyfikacji XVII-XVIII wiecznych, będących klasycznym i unikatowym wzorem architektury obronnej tego okresu. Stanowi ona bardzo skomplikowany układ militarny, który niezwykle trudno sobie wyobrazić, a cóż dopiero opisać. W skład całego kompleksu wchodzą: Twierdza Główna, fort posiłkowy Owcza Góra, obwarowania miejskie (dziś już tylko fragmentaryczne) i umocnienia polowe - zespół ten zajmuje powierzchnię ok. 30 ha. Znajduje się tam ekspozycja związana z zamkiem i jego dziejami na przestrzeni wieków, izba pamięci więźniów z okresu II wojny światowej, mauzoleum martyrologii Finów, lapidarium rzeźby, wystawa szkła artystycznego i dawnego sprzętu pożarniczego. Największą atrakcją jest chyba jednak widok, jaki rozpościera się z Góry Zamkowej na miasto i ziemię kłodzką z rysującymi się w oddali masywami Gór Stołowych oraz Śnieżnika.
Po krótkiej wizycie na twierdzy , udaję się jeszcze na zabytkowy gotycki most na rzece Młynówce , zwany często mostem Vita Stworza. Robie kilka zdjęć i wracam do sklepu rowerowego.
Naprawa hamulca zajmuje dosłownie sekundę , ale jak tu obojętnie przejść obok tylu rowerów. Jakoś mi się to udaje , ale sympatyczny właściciel pokazuje mi rower o napędzie elektrycznym. Robie „focha” , jak to , nie dla mnie taki wynalazek.
Otrzymuję propozycje małej przejażdżki , musze powiedzieć że chwilę się opierałem. W końcu się decyduje. Rower jest ciężki wazy około 20 km. Wsiadam i pierwsze zdziwienie, po naciśnięciu na pedał , rower miękko i dość szybko rusza. Chwilę trwa „adaptacja” , szukam jakiejś górki . Rower ma wmontowany automatyczny czujnik „przewyższenia” . Pod górę jedzie się gładko, beż zbędnego wysiłku. Po równym trzeba spokojnie pedałować . Tak , to chyba przyszłość rowerów „wyprawowych”.
Pewnie nie kupie sobie takiego i to nie ze względu na cenę / około 10 000 złotych/ , po prostu cieszy mnie wysiłek , który wkładam w pokonanie trasy. Ale zmieniłem zdanie na temat tego „wynalazku” . Rower jest cichutki, nie ma nic wspólnego z tymi , które były w przeszłości i przypominały motorowery . Za przejściem granicznym Bily Potok przystaję w miejscu gdzie kiedyś był sklep spożywczy „Stodołą”. Jeszcze kilka lat temu do sklepu trudno było się dostać . Można tu było dokonać zakupu alkoholu , artykułów spożywczych. Przed każdymi świętami sklep był szturmowany przez rodaków i nikt nie opuszczał go z pustym wózkiem. W ostatnich latach zmniejszyło się zainteresowanie. Sklep podupadał , a dziś zostały tylko zgliszcza. Kto pamięta tamtą „Stodołe” ten zrozumie.
Po drodze jeszcze tradycyjne zdjęcie Zamku w Jaworniku i jak zwykle już w tym roku udało mi się dojechać do domu tuz przed deszczem i burzą .
Nawiguj

Jaka będzie pogoda?


Sprawdź rowery i akcesoria dla Ciebie

Materiały promocyjne partnera

🚲 Trasa rowerowa: Opatowice - Trestno - Wrocław

  • Początek trasy: Siechnice
  • Stopień trudności: 1.0
  • Dystans: 27,4 km
  • Czas trwania wyprawy: 2 godz. i 17 min.
  • Przewyższenia: 81 m
  • Suma podjazdów: 700 m
  • Suma zjazdów: 691 m

Trasę dla rowerzystów poleca Wielogorski

Tereny wodonośne Wrocławia
Nawiguj

Jaka będzie pogoda?


🚲 Trasa rowerowa: Trójgarb na rowerze

  • Początek trasy: Wałbrzych
  • Stopień trudności: 2.0
  • Dystans: 34,65 km
  • Czas trwania wyprawy: 3 godz. i 35 min.
  • Przewyższenia: 430 m
  • Suma podjazdów: 788 m
  • Suma zjazdów: 783 m

Januszek_44 poleca tę trasę

Na Trójgarbie ostatnio chyba byli wszyscy , powstała tam wieża wieża widokowa , która ściąga tłumy żądnych widoków turystów . Kiedy byłem tam ostatnio było dość ponuro i o wieży nikt nie myślał .
Wyruszam rowerem ze Starych Bogaczowic . Wybór pada na tą miejscowość bo znajduje tu duży bezpłatny parking . Ruszam w stronę Trójgarbu . Po drodze mijam zabytkowy wiatrak , który nie bardzo pasuje mi do tego krajobrazu . Od tego momentu towarzyszy mi jednak widok nowej wieży i wspaniałe widoki na góry . Nawigacja rowerowa prowadzi mnie częściowo szlakami pieszymi , ale też czasem zupełnie bez szlaku . Efekt jest taki ,że na trasie brak jest turystów a widoki są przecudne , i ten dreszczyk emocji ....czy ta droga zaraz się nie skończy . Ostatni odcinek pod szczytem pcham rowerem bo o jakiejkolwiek jeździe nie ma co marzyć . Wieża widokowa robi faktycznie wrażenie , widoki przepiękne a i turystów nie było zbyt wielu . Zostaje już tylko powrót do parkingu . Przed wyjazdem wstępuje jeszcze do restauracji , która znajduje się obok parkingu . Na pierwszy rzut oka zwykła jadłodajnia . Jedzenie jakie tu jednak serwują zasługuje na uwagę , zjadłem przepysznego placka ...inne potrawy wyglądają równie rewelacyjnie .
Nawiguj

Jaka będzie pogoda?


🚲 Trasa rowerowa: Na Borówkową Górę

  • Początek trasy: Stronie Śląskie
  • Stopień trudności: 2.0
  • Dystans: 81,25 km
  • Czas trwania wyprawy: 4 godz. i 43 min.
  • Przewyższenia: 792 m
  • Suma podjazdów: 15 366 m
  • Suma zjazdów: 15 277 m

Januszek_44 poleca tę trasę

Malownicza trasa na Borówkową Górę, miejsce spotkań opozycji w latach 70 i 80. Zjazd do Javornika i powrót do domu przez Złoty Stok
Borówkowa to graniczny wierzchołek wznoszący się na wysokość 900 m npm. Jak łatwo się domyśleć, jej nazwa pochodzi od łanów czarnych jagód, które można zbierać tu latem. Góra znana była lądeckim kuracjuszom już w połowie XIX wieku. W 1870 roku uzdrowisko postawiło na jej szczycie drewnianą wieżę widokową, która wytrzymała z górą 20 lat. Postawienie kolejnej zainicjowała sekcja Kłodzkiego Towarzystwa Górskiego (GGV) prężnie działająca w Lądku Zdroju – stanęła ona w 1890 roku. Źródła podają, że w 1900 roku dwie turystki z pobliskiego Javorníka spadły z wieży, gdy załamały się pod nimi drewniane stopnie. Przeżyły, ale lądecka sekcja GGV musiała wypłacić im wysokie odszkodowanie. Sama wieża zawaliła się jeszcze w tym samym roku.

Kolejna stanęła dopiero osiem lat później i dotrwała do 1926 roku. Potem były plany, aby postawić jeszcze jedna, lecz javornícka sekcja Morawsko-Śląskiego Sudeckiego Towarzystwa Górskiego poprzestała na postawieniu w tym miejscu schroniska. Otwarto je niezwykle uroczyście 29 maja 1930 roku. pierwszym dzierżawcą był emerytowany nauczyciel z Javorníka Rudolf Moche (1873-1965) bardzo znany w kręgach turystycznych. Częstym gościem schroniska był poeta Paul Keller (1873-1932). Siadał on zawsze w rogu sali jadalnej, który w 1932 r. nazwano jego imieniem. Stało się to na krótko przed śmiercią poety. Schronisko było czynne do 1941 r.

Żywot budynku zakończył się po nieco ponad 20 latach – położenie na samej granicy w czasach zimnej wojny i wzajemnej nieufności państw, nie mogło skończyć się inaczej. Sam szczyt w latach 80-tych XX wieku odegrał wielką rolę w historii konspiracyjnych spotkań opozycji Polski i Czechosłowacji. W 2006 roku wybudowana została na wierzchołku kolejna wieża widokowa.
Nawiguj

Jaka będzie pogoda?


🚲 Trasa rowerowa: Łęknica - Boxberg (Trasy rowerowe Dolnych Łużyc i Mużakowa)

  • Początek trasy: Węgliniec
  • Stopień trudności: 2.0
  • Dystans: 71,1 km
  • Czas trwania wyprawy: 4 godz. i 45 min.
  • Przewyższenia: 71 m
  • Suma podjazdów: 1 527 m
  • Suma zjazdów: 1 538 m

Rowerzystom trasę poleca Dawidos

Trasa wiedzie wokół kopalni odkrywkowej Weisswasser - Nochten, nad Jezioro Berwaldzkie (Bärwalder See), które jest pod względem powierzchni (13,6 km2) największym jeziorem Saksonii.
Trasa o zróżnicowanym poziomie trudności - umiarkowany wiatr może utrudnić przejazd na otwartej przestrzeni odkrywki - trasa wiedzie jednak głównie po równinach.

START Łęknica OKSIR - kierujemy się na Most Kolejowy - przekraczamy granicę – skręcamy w prawo na ścieżkę rowerową - dojeżdżamy do m. Krauschwitz - dalej ścieżką rowerową kierujemy się do m. Weisswasser - w m. Weisswasser na pierwszych światłach skręcamy w lewo - następnie duże skrzyżowanie w prawo w ul. Wagenfeld Ring, na następnym skrzyżowaniu w lewo w Bautzener Str. - jadąc ciągle prosto docieramy do kopalni odkrywkowej i wieży Am Schwerenberg - mijamy szlaban wkraczamy na trasę rowerową przy kopalni - Nochten - skręcamy w lewo kierunek Boxberg, podążamy tą trasą przez ok 12 km - następnie kierujemy się do Findlingspark Nochten - wracamy stamtąd z powrotem ul. Parkstrasse - do drogi nr 156 na następnym skrzyżowaniu skręcamy w lewo do m. Boxberg -następnie prosto do jeziora Bärwalder See - stamtąd cofamy się do drogi głównej - w prawo w drogę Friedensstrasse - dalej prosto na ścieżkę rowerową - kierunek Rietschen. W m. Rietschen - w lewo kierunek Bad Muskau - przejście graniczne/Most Kolejowy DE/PL - Łęknica OKSIR.

TRASY ROWEROWE DOLNYCH ŁUŻYC I MUŻAKOWA - są serią propozycji zwiedzania regionu okolic Łęknicy, Przewozu oraz Saksonii i Brandenburgii, zostały przemyślane, sprawdzone i przejechane wielokrotnie przez grupę Łęknica się kręci.
Nawiguj


traseo

Traseo.pl to portal oraz darmowa aplikacja mobilna na urządzenia z systemami android lub iOS. Znajdziesz tu ponad 200 000 tras! Możesz nagrywać własne ślady podczas wycieczek lub podążać trasami pozostałych użytkowników. Szukaj inspiracji wycieczkowych.

Rób zdjęcia, dodawaj opisy, a później wyślij zapisaną trasę na Traseo.pl. Będziesz mieć możliwość dodatkowej edycji danej trasy. Możesz również podzielić się nią z innymi użytkownikami Traseo lub zachować jako prywatną tylko dla siebie. Sprawdź wszystkie możliwości Traseo, zainstaluj aplikację i ruszaj na szlak!

Okazje

Kochasz rower ale zakupy robisz rozważnie? Sprawdź kody rabatowe EMPIK oraz promocje i zniżki w innych sklepach online!

Wycieczka rowerowa - jak się przygotować?

Najważniejszy jest stan techniczny Twojego roweru. Jeśli wybierasz się na swoją pierwszą wyprawę w sezonie, koniecznie zrób przegląd swojego jednośladu. Co warto zrobić przed rozpoczęciem sezonu? W skład przeglądu wchodzi szereg czynności do wykonania. Są to między innymi:

  • sprawdzenie napędu, przerzutek, linek oraz hamulców
  • dopompowanie kół
  • wyczyszczenie ważnych elementów

W skład przeglądu wchodzą również inne czynności. Rower powinno się serwisować przynajmniej raz w roku, by mieć pewność, że jest odpowiednio sprawny i by móc cieszyć się nim dłużej. Podczas jazdy mocno eksploatujemy sprzęt, dlatego tak istotne jest, by o niego dbać.

Można samodzielnie serwisować swój rower, chociaż do tego wymagana jest odpowiednia wiedza. W Internecie nie brakuje poradników na ten temat. Jeśli jednak wolisz, by Twoim jednośladem zajęli się specjaliści możesz oddać sprzęt do serwisu rowerowego.

Taki przegląd najlepiej jest wykonywać przed rozpoczęciem sezonu. Po sezonie też warto o niego odpowiednio zadbać. Pamiętaj, że im bardziej skrupulatnie będziesz dbać o sprzęt, tym dłużej Ci on posłuży.

Jeśli Twój sprzęt jest gotowy do użytku, pozostaje Ci zaplanować trasę i ruszać w drogę!

Co zabrać na wycieczkę rowerową?

W zależności od tego, jak długą planujesz wycieczkę, będzie zależeć Twoja lista rzeczy do zabrania ze sobą. Oczywiście na krótkie, jednodniowe wycieczki rowerowe, nie potrzebujemy wielu rzeczy. Sprawa komplikuje się jednak, jeśli planujemy dłuższą wyprawę.

Na wycieczkę rowerową warto ze sobą zabrać:

  • wodę
  • czapkę z daszkiem lub zwykłą
  • rękawiczki na rower
  • uchwyt na telefon do roweru
  • kask
  • okulary

Oczywiście lista rzeczy na rower będzie zależeć od indywidualnych preferencji. Podstawą będzie wygodny strój sportowy oraz buty. Bardzo wygodną opcją są specjalne majtki, spodenki lub legginsy na rower, które są bardzo miękkie, dzięki czemu możemy uniknąć obtarć i większego bólu.

Czapka z daszkiem świetnie sprawdzi się w słoneczny dzień, natomiast zwykła w chłodniejsze dni. Rękawiczki rowerowe zapobiegną obtarciom rąk, a okulary będą chronić Twoje oczy nie tylko przed promieniami słonecznymi ale również przed owadami.

Uchwyt na telefon będzie przydatny, jeśli chcesz swoją trasę śledzić w aplikacji. Kask jest istotny dla Twojego bezpieczeństwa.

Inne przydatne akcesoria: uchwyt na bidon oraz bidon na wodę, nóżka do roweru, zapięcie do roweru, plecak lub saszetka, a także oświetlenie.

Jeśli wybierasz się na dłuższą wycieczkę lista będzie znacznie dłuższa. Musisz pomyśleć, choćby o ubraniach na zmianę czy podstawowych narzędziach, które będą przydatne, jeśli rower ulegnie małej usterce (np. łyżki do opon cyz dętka zapasowa).

Dolny Śląsk — Raj dla Rowerzystów

Dolny Śląsk to malowniczy region w południowej Polsce, który oferuje różnorodne trasy dla rowerzystów o różnym poziomie zaawansowania.

Dla rodzin z dziećmi idealnym miejscem na relaksujące wycieczki są kompleksy Stawów Milickich oraz parki krajobrazowe, takie jak Przemkowski, Doliny Bobru, Chełm, Rudawski czy Dolina Bystrzycy. Amatorzy rowerów górskich z pewnością znajdą coś dla siebie w unikalnym systemie singletracków, czyli specjalnie przygotowanych trasach prowadzących przez lasy, które znajdują się w okolicach dolnośląskich miast takich jak Świeradów-Zdrój, Szklarska Poręba, Jelenia Góra, Pogórze Kaczawskie oraz Kotliny Kłodzkiej.

Nie brakuje też atrakcji dla entuzjastów rowerowych wyzwań. Góry Izerskie to idealne miejsce dla tych, którzy pragną podziwiać piękne krajobrazy i jednocześnie przeżyć prawdziwe rowerowe przygody.

Dolny Śląsk to prawdziwy raj dla wszystkich, którzy pragną odkrywać piękno regionu na dwóch kółkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska