Sprawa dotyczy wpisów na blogu Cackowskiego z 17, 23 i 27 października, w których dziennikarz (były pełnomocnik i doradca burmistrza ds. kontaktów społecznych) pisał o niegospodarności Żurawicza w wydawaniu publicznych pieniędzy przy budowie szkoły w Baninie. Obwiniał też swojego byłego przełożonego za sytuację z obchodów jubileuszu 25-lecia nadania praw miejskich Żukowu, podczas których w atmosferze skandalu wyproszony został sołtys wsi Przyjaźń.
Zobacz też: Wybory samorządowe 2014 na Pomorzu. Najdłużej urzędujący samorządowcy [ZDJĘCIA]
Jerzy Żurawicz domagał się od Piotra Cackowskiego publikacji sprostowania i przeprosin na łamach lokalnych mediów, a także wpłaty 20 tys. złotych na rzecz Kartuskiego Hospicjum Caritas.
Sędzina Dorota Majerska-Janowska w uzasadnieniu decyzji stwierdziła m.in., że zamieszczone przez Cackowskiego wpisy nie miały charakteru agitacji wyborczej, jako że były kontynuacją artykułów opublikowanych na długo przed okresem przedwyborczym. Stąd też brak podstaw do podjęcia postanowienia o ukaraniu pozwanego w trybie wyborczym. Zaznaczyła przy tym, że wnioskodawca może sądowo dochodzić ochrony swoich dóbr osobistych w trybie normalnym.
Postanowienie Sądu nie jest prawomocne. Reprezentujący w sądzie burmistrza Żurawicza mec. Sebastian Wołejko zapowiedział złożenie zażalenia od decyzji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody