MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rzecznik praw pacjenta działa. Będą kary dla szpitali i przychodni?

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Chorzy narzekają na coraz droższe leki
Chorzy narzekają na coraz droższe leki fot. Grzegorz Mehirng
We wtorek (10 stycznia), Krystyna Kozłowska, rzecznik praw pacjenta, zagroziła wysokimi karami dla przychodni i szpitali, w których lekarze stosują pieczątkowy protest.

- To krok wstecz na drodze do zakończenia protestu, które wydawało się bliskie po przedstawieniu przez ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza projektu nowelizacji ustawy refundacyjnej zgodnie z naszymi postulatami - ostrzegają lekarze z Pomorskiego Związku Pracodawców Ochrony Zdrowia, członka Federacji Porozumienie Zielonogórskie.

Koniecznie przeczytaj: Pomorze: Lekarze od dziś przepraszają za protest pieczątkowy

Na podstawie 1586 skarg pacjentów z całego kraju (w tym 81 z Pomorza) złożonych do 6 stycznia Biuro Rzecznika Praw Pacjenta zidentyfikowało 91 świadczeniodawców (np. przychodnie czy szpitale), w których lekarze stawiają na receptach pieczątki "Refundacja do decyzji NFZ". I to właśnie na przychodnie i szpitale, a nie na konkretnych lekarzy, chce rzecznik nakładać kary sięgające nawet 500 tys. zł. W praktyce okazuje się jednak, że świadczeniodawca nie jest w stanie zmusić lekarza, by z pieczątek zrezygnował.

- Udział w proteście to indywidualna decyzja każdego lekarza - tłumaczy dr Andrzej Zapaśnik, szef Przychodni "Baltimed" na gdańskiej Oruni i wiceprzewodniczący PZPOZ. - To przecież on w myśl prawa ma być srodze karany przez NFZ za najdrobniejszy błąd formalny na recepcie. Nic więc dziwnego, że się przeciw temu buntuje.

Zdaniem Jana Tumasza, przewodniczącego Pomorskiego Związku Pracodawców Ochrony Zdrowia, wczorajsze wystąpienie rzecznika praw pacjenta prowadzi tylko do eskalacji napięcia i grozi zaostrzeniem protestu. Tymczasem z analizy skarg pacjentów zamieszczonej na internetowej stronie biura wynika coś zupełnie innego.

Zobacz koniecznie: Nowa lista leków refundowanych

- Adresatem największej liczby skarg jest Ministerstwo Zdrowia - twierdzi Jan Tumasz. - I nie dotyczą one wcale kłopotów z realizacją "opieczętowanej" recepty, a wyższych cen wielu leków w aptekach, co jest konsekwencją nowej ustawy refundacyjnej. Wiele leków, które do końca ubiegłego roku można było otrzymać za opłatą ryczałtową, kosztuje od nowego roku o wiele więcej, ok. 800 leków w ogóle zniknęło z listy refundacyjnej. Na razie część pacjentów nie zdaje sobie z tego sprawy, żyjąc w przekonaniu, że musi płacić więcej za leki tylko chwilowo, z powodu lekarskiego protestu. Z tego więc powodu rzecznik praw pacjenta powinien ukarać Ministerstwo Zdrowia, a nie przychodnie czy szpitale.

Czytaj także: Ministerstwo wycofa zapis o karaniu lekarzy. Kiedy koniec protestu?

To przekonanie lekarzy potwierdza raport analitycznej firmy IMS Health dotyczący nowej listy refundacyjnej. Według niej dopłaty polskich pacjentów do leków, które dziś są i tak jedne z najwyższych w krajach UE, wzrosną o 302 mln zł, czyli z 34 do 38 proc.

Od 1 stycznia br. chorzy muszą płacić więcej za leki na schizofrenię, astmę, chorobę wrzodową, chorobę Alzheimera, padaczkę i niektóre preparaty onkologiczne.

We wtorek (10 stycznia) rząd zajął się projektem nowelizacji ustawy refundacyjnej przedstawionej lekarskim organizacjom w poniedziałek. Przewiduje on usunięcie przepisów dotyczących karania lekarzy za niewłaściwe wypisywanie recept. Sejm ma się tym zająć na jednym z najbliższych posiedzeń.

Czytaj także:
- Pomorze: Lekarze nie odwołują protestu
- Pomorze: Bałagan z receptami. Większość z czerwonymi pieczątkami

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki