- Moi podopieczni są w pełni gotowi do meczu. Należy jednak pamiętać, że każdy finał rządzi się swoimi prawami. Na pewno nie zlekceważymy rywala. Jesteśmy od niego bardziej doświadczeni i ograni. Wierzę, że to wykorzystamy i po raz kolejny obronimy tytuł - mówił przed finałowym spotkaniem z Pogonią Siedlce, trener Lechii Gdańsk, Paweł Lipkowski.
Gdańszczanie w niedzielę stanęli na wysokości zadania i pokonali na boisku przy ul. Traugutta ambitnie walczącą w tym sezonie ekipę z Siedlec 36:3. Tym samym zdobyli trzeci złoty medal z rzędu, a 13. w historii klubu.
Drużyna prowadzona przez trenera Lipkowskiego od samego początku rzuciła się na nieco zdeprymowanego rywala. Wyraźnie przeważała na boisku, ale długo nie była w stanie udokumentować tego w punktacji. Gdańszczanie byli jednak na tyle zdeterminowani, że w końcu otworzyli wynik spotkania po przyłożeniu Mariusza Wilczuka. Z biegiem czasu zaczęli zbierać kolejne punkty. W zasadzie do samego końca spotkania nie oddali już rywalowi pola i tym samym kibice z Gdańska znowu mogli świętować sukces swoich ulubieńców.
Lechia Gdańsk - Aventa Pogoń Siedlce 36:3 (21:3)
Punkty dla Lechii: Popławski 11, Płonka 5, Wilczuk 5, Zajkowski 5, Bryce 5, Piszczek 5.
Punkty dla Pogoni: Gasik 3.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?