Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rok po tragedii nadal można zorganizować "rajd" po Monciaku

Kamila Grzenkowska
W wypadku na Monciaku ranne zostały 23 osoby.
W wypadku na Monciaku ranne zostały 23 osoby. Karolina Misztal
Rok temu głośno było o "rajdzie" po sopockim Monciaku. Michał L. wjechał z dużą prędkością na ulicę Bohaterów Monte Cassino. Okazuje się, że niewiele brakuje, by doszło do powtórki tamtych wydarzeń.

Mimo iż minął już rok od głośnego "rajdu" po Monciaku Michała L., to popularny sopocki deptak nadal jest miejscem mało bezpiecznym. Rozpędzony samochód bez problemu tu wjedzie, zwłaszcza od strony ul. Kościuszki i kościoła św. Jerzego.

Tędy właśnie wjechał Michał L., który bez trudu dojechał aż do mola i z powrotem na deptak, potrącając po drodze co najmniej 23 osoby.

Niewiele brakuje, by doszło do powtórki tamtych wydarzeń. Przykład? W zeszłym tygodniu 22-letni mieszkaniec Łodzi - pijany - wjechał swoim samochodem na Monciak. Na szczęście nie pędził, nie doszło do tragedii. Był już piątek, prawie 4 rano. Na deptaku było wciąż sporo osób. Mężczyzna "zaparkował" przed Krzywym Domkiem i prawdopodobnie wszedł do jednego z tutejszych klubów. Policja twierdzi, że widziała jadące auto na monitoringu. Jednak wysłany na miejsce patrol nie zdążył złapać pijanego kierowcy na gorącym uczynku. Mężczyzna sam zgłosił się na komendę... następnego dnia.

Służby mundurowe działające w Sopocie zapewniają jednak, że sporo zrobiono przez ostatnie 12 miesięcy, by poprawić bezpieczeństwo w "rozrywkowej stolicy Pomorza".

Nocny rajd na Monciaku w Sopocie. Postępowanie ws. Michała L. będzie umorzone

- Zwiększyliśmy liczbę patroli, zwłaszcza tych w godz. 14-22. Jest też więcej funkcjonariuszy w weekendy - wylicza Tomasz Dusza, komendant Straży Miejskiej w Sopocie. - Zatrudniono też trzy osoby, które odpowiadają wyłącznie za obserwowanie monitoringu miejskiego - dodaje.

Miasto zainwestowało też w cztery nowe kamery, które zainstalowano w tzw. newralgicznych miejscach, m.in. przy Krzywym Domku i skrzyżowaniu ul. Sobieskiego z Monciakiem. To wszystko jednak nie powstrzymało 22-letniego kierowcy z Łodzi przed wjazdem na deptak.

Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz niezastosowania się do znaku zakazu ruchu. Policja zabrała mu też prawo jazdy.

Więcej przeczytasz we wtorkowym (21.07.2015 r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo kupując e-wydanie gazety.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki