- W naszej sytuacji to naprawdę olbrzymia szansa. Z rozmów żony z urzędnikami wynika, że decyzja oznacza, że gdy tylko załatwimy formalności, mieszkanie jest nasze - cieszy się pan Marek, ojciec 13-latki, który ze względu na opiekę nad córką zrezygnował z pracy.
Jego żona - Elżbieta pracuje jako kasjerka w supermarkecie, więc rodzina z powodu braku pieniędzy od ośmiu lat mieszkała w domu na działce w gdańskim Brzeźnie.
O tym, że gdański Okręgowy Zarząd Polskiego Związku Działkowców wypowiedział rodzinie umowę najmu ogródka, a sprawa trafiła do sądu, napisaliśmy w „Dzienniku Bałtyckim” jako pierwsi. - Ogrody działkowe nie służą mieszkaniu, bo nie mają takiej infrastruktury jak osiedla mieszkaniowe. Pojawiają się więc problemy, między innymi z odprowadzaniem ścieków do gruntu - tłumaczył Artur Lemański, dyrektor biura OZ PZD w Gdańsku, który twierdzi, że to niejedyna rodzina nakłaniana do wyprowadzki.
Mieszkanie w altankach jest niezgodne z prawem, ale sam PZD przyznaje, że na Pomorzu żyje w ten sposób około tysiąca osób i rodzin.
Lokal komunalny przy ul. Dworskiej idealnie odpowiada potrzebom poruszającej się na wózku dziewczynki: - Trzy pokoje umieszczone są na łatwo dostępnym parterze, 52 metry kwadratowe są bardziej ustawne niż altana, w której mieszkaliśmy dotychczas - mówi tata dziewczyny.
Więcej przeczytasz we wtorkowym (26.07.2016r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo kupując e-wydanie gazety.
[email protected]
Nasze wcześniejsze teksty na ten temat:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?