18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Sierpiński o Lechii Gdańsk: Paweł Buzała mógł skończyć mecz

Paweł Stankiewicz
Emocje na PGE Arenie były nieprawdopodobne. Kibice zobaczyli aż osiem goli, a Lechia Gdańsk zremisowała z Ruchem Chorzów 4:4, strzelając dwa gole w doliczonym czasie gry.

- Takiego meczu dawno w Gdańsku nie było. Nie ze względu na fajerwerki piłkarskie, ale dramaturgię - mówi Robert Sierpiński, były piłkarz biało-zielonych. - Lechia podobała mi się w pierwszej połowie, bo grała na dobrym poziomie. Po przerwie, po stracie gola na 2:2, chłopacy za nisko głowy spuścili. A tak naprawdę to Paweł Buzała miał świetną sytuację i mógł skończyć mecz. Ruch już by się nie podniósł.

Kiedy Ruch strzelał kolejne gole, to przypominały się mecze, w których Lechia traciła zwycięstwo u siebie.

- Zanosiło się na powtórkę z rozrywki. To niewybaczalne, że Lechia traci u siebie tyle bramek. Chwała za to, że wyrównała, bo ten punkt jest bardzo ważny i na wagę utrzymania w ekstraklasie - uważa Sierpiński.

Ostatnio pojawiały się opinie, że trener Bogusław Kaczmarek powinien odejść.

- Nie ponosi mnie fantazja kibicowska. To ruchy pod wpływem emocji albo jednej czy drugiej porażki. Pojawiają się głosy, że powinien odejść, ale ja się pod tym nie podpisuję - zakończył Sierpiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki