MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Robert Biedroń odpowiada na akcję Kaszubów w obronie rodziny

Marek Adamkowicz
Robert Biedroń
Robert Biedroń Przemek Świderski
Robert Biedroń wystosował list do Kaszubów. Jest to odpowiedź na akcję działaczy oddziału Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w Rumi, którzy kilka tygodni temu wystosowali apel do premiera Donalda Tuska w obronie rodziny.

- Jako poseł na Sejm RP ziemi gdyńsko-słupskiej z żalem i zdziwieniem przyjąłem inicjatywę części członków oddziału Rumia Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w sprawie sprzeciwu wobec regulacji prawnej związków partnerskich - pisze Robert Biedroń. - Chciałbym przypomnieć, że żyjemy w państwie demokratycznym, a podstawą demokracji jest wolność, równość i sprawiedliwość społeczna. Każdy mieszkaniec naszego kraju ma prawo żyć więc w sposób dla niego odpowiedni i przynoszący mu szczęście, a zadaniem państwa jest stanie na straży przestrzegania wymienionych wartości.

Parlamentarzysta zwrócił uwagę, że osoby pozostające w związkach partnerskich żyją także na Kaszubach. Bliskie są im tradycje kaszubskie, mówią i czytają w tym języku, określają siebie Kaszubami i Kaszubkami.

- Czy pozostawanie w związku partnerskim pozbawia ich tej tożsamości? Kto ma prawo decydować za nich o ich wyborach życiowych i je oceniać? - pyta Robert Biedroń i przypomina zarazem, że "społeczność kaszubska przez długi czas pozostawała marginalizowana i traktowana jako obcy element w naszym wspólnym kraju.

Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie nie planuje odpowiadać oficjalnie na pismo posła Biedronia, niemniej Jan Klawiter, jeden z inicjatorów zbierania podpisów pod apelem w obronie rodziny, z dystansem odnosi się zarówno do tez głoszonych przez parlamentarzystę, jak i znaczenia jego pisma.

- Poseł Biedroń wychodzi z założenia, że wszystko, co człowiek wymyśli, jest dobre, a tak przecież nie jest - mówi Jan Klawiter. - My stoimy na stanowisku, że powinniśmy kierować się prawem naturalnym. A tutaj sprawa jest jasna: należy chronić instytucję małżeństwa, rozumianą jako związek kobiety i mężczyzny. Tego właśnie oczekujemy od państwa. Jeśli poseł Biedroń chce przekonać, że ma poparcie, niech zacznie zbierać na Kaszubach podpisy pod wnioskiem o legalizację związków partnerskich. Zobaczymy, ile osób go poprze.

Przypomnijmy, że pod apelem w obronie rodziny podpisało się 17 tys. Do tej pory nie ma jednak odpowiedzi premiera.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki