Trener Janas zrobił prawdziwą rewolucję w składzie. Do Bełchatowa nie zabrał bowiem trzech piłkarzy, którzy wydawali się podstawowymi graczami zespołu. W Gdańsku zostali bowiem Wojciech Pawłowski, Ivans Lukjanovs oraz Piotr Wiśniewski. Temu pierwszemu trenerzy postanwoili dać wolne, bowiem dużo zamieszania jest ostatnio wokół jego osoby. Do kadry meczowej wrócili Tomasz Dawidowski i Lewon Hajrapetjan, który ostatnio pauzował za żółte kartki.
W obronie biało-zielonych powinien zadebiutować Sebastian Madera, który po raz pierwszy znalazł się w kadrze pierwszego zespołu biało-zielonych. Tym bardziej że Rafał Janicki powinien wylądować na ławce rezerwowych. szansę na debiut w bramce Lechii i w ekstraklasie będzie miał także Michał Buchalik, który walczy o miejsce z Sebastianem Małkowskim. Nie można wykluczyć, że trener janas zrobi też zmiany w ataku.
Polecamy:**PGE na razie nie myśli o Lechii**
Jeśli w wiosennych wynikach Lechii mamy szukać pozytywów, to jedynie nasuwa się taki, że biało-zieloni na wyjeździe jeszcze nie przegrali. Trzy mecze i trzy remisy. Niby nie najgorzej, choć dwa spotkania podopieczni trenera Pawła Janasa zwyczajnie powinni wygrać. Z Cracovią biało-zieloni prowadzili do 88 minuty 1:0, a z Górnikiem Zabrze po pierwszej połowie 2:0. Nie potrafili jednak utrzymać korzystnych wyników i ostatecznie doszło do podziału punktów.
Podobnie było z ŁKS. Remisy na obcych boiskach to niby nie są złe wyniki, ale Lechia ewidentnie potrzebuje zwycięstw. Sytuacja z kolejki na kolejkę robi się coraz trudniejsza. Po meczu z GKS Bełchatów, a potem z Zagłębiem Lubin skończy się seria teoretycznie łatwiejszych meczów. W ostatnich pięciu kolejkach sezonu Lechia aż cztery mecze rozegra z zespołami, które walczą o mistrzostwo Polski bądź udział w europejskich pucharach. Wyjątkiem będzie tylko spotkanie w Łodzi z pewnym już ligowego bytu łódzkim Widzewem.
Zobacz także:**Obrona Lechii dziurawa jak ser szwajcarski**
Na razie jednak gdańszczanie są myślami przy dzisiejszym meczu w Bełchatowie. GKS pokazał już w konfrontacji z potentatami ligowymi, że trzeba się z nim liczyć. Nie jest to jednak zespół, którego nie można pokonać. Zresztą drużyna z Bełchatowa ma na swoim koncie tylko cztery punkty więcej niż biało-zieloni. Na pewno trzeba uważać na ofensywne możliwości zawodników GKS. Bramki potrafi strzelać doświadczony Marcin Żewłakow, ale też doskonale znany w Gdańsku z gry w barwach Lechii, Paweł Buzała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oto najśmieszniejsze nazwy miejscowości w Polsce! To nie jest żart. One istnieją!
- Najseksowniejsi panowie na Wyspach Brytyjskich. Jest nowy ranking
- Shein w Warszawie. Tak wyglądało wielkie otwarcie sklepu chińskiego giganta
- Szokujące zachowanie polityka. Lizał pisuar i śpiewał nazistowskie pieśni - WIDEO