Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reprezentacja Polski w rugby 7-osobowym walczyć będzie o podwójny awans

Adam Mauks
Bartek Syta
Tak dużej imprezy jeszcze w Polsce nie było. - Rugby musi wyjść do ludzi, skoro odwrotnie to nie działa - mówi Grzegorz Kacała.

W przyszły weekend w Gdańsku reprezentacja Polski w rugby 7-osobowym będzie walczyć o podwójny awans: do cyklu Grand Prix Series, czyli elity europejskiego rugby 7 i barażowego turnieju w Portugalii. Tam w lipcu najlepsze europejskie siódemki będa bić się o awans do światowego turnieju barażowego, z którego droga wiedzie do Rio de Janeiro. Polacy po ubiegłotygodniowym zwycięstwie w węgierskim Esztergom są na dobrej drodze do tego, by być w pierwsze trójce dywizji A mistrzostw Europy, bo tak nazywa się w tej chwili poziom na którym grają Polacy.

- Od trzech lat próbujemy dostać się do serii Grand Prix i za każdym razem czegoś nam brakowało - mówi trener polskiej kadry 7 Krzysztof Folc. Jednak patrząc na wiek, szybkość i mobilność naszych zawodników mam podstawy sądzić, że w Gdańsku jesteśmy faworytem - dodaje.

- Wszystko wskazuje na to, że będzie to fajnie zorganizowany turniej, więc my zrobimy wszystko, by go wygrać - dodaje. - Jesteśmy na tyle dobrze przygotowani, by awansować do Grand Prix - mówi Piotr Zeszutek, na co dzień rugbista Ogniwa Sopot.

Trójmiejskich akcentów w naszej kadrze "7" jest więcej, bo oprócz Zeszutka grają w niej także: Szymon Sirocki i Radosław Rakowski (obaj Arka Gdynia), Marek Przychocki i Mateusz Mrowca (Ogniwo) oraz Rafał Janeczko i Mateusz Zajkowski (Lechia Gdańsk). Polacy w Gdańsku (stadion przy ul. Traugutta) będą rywalizować z Ukrainą, Izraelem, Mołdawią, Węgrami, Cyprem, Szwecją, Łotwą, Danią i Czechami. Polska zagra w grupie z Węgrami, Szwecją, Łotwą i Mołdawią.

Organizatorzy, czyli RC Lechia i Polski Związek Rugby starają się, by impreza była widoczna. - Wręcz musimy z rugby wyjść do ludzi, skoro ludzie nie chcą przyjść do rugby - mówi obrazowo Grzegorz Kacała, wiceprezes PZR. Już 17 czerwca o godz. 16 na Długim Targu w Gdańsku każdy będzie mógł uczestniczyć w biciu rekordu w ustawieniu rugbowego wachlarza, czyli charakterystycznego elementu gry polegającego na podawaniu owalnej piłki do tyłu. Bo tylko tak można ją podawać w rugby. Warto spróbować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki