Zespół GKM jeszcze w czwartkowy wieczór rozgrywał zaległy mecz z Lubelskim Węglem KMŻ. Wynik był zgodny z przewidywaniami. GKM wygrał 63:27. Komplet 12 punktów zdobył Andriej Karpow, 11 dorzucił startujący jako gość młodzieżowiec Oskar Fajfer, a po 10 Norbert Kościuch, Scott Nicholas i Ales Dryml. Ten ostatni, który w sobotę będzie startował w Grand Prix Szwecji, zapewniał, że po kontuzji nie mam już śladu, a na mecz do Gdańska on i koledzy przyjadą po zwycięstwo.
Optymizm nie opuszczał także trenera GKM Roberta Kempińskiego, który uważa, że jego zespół jest w stanie, ba musi, wygrać także w niedzielę. Cóż, wiara podobno czyni cuda, ale czy aż takie…
Startujemy z naszym profilem na Twitterze. Czas rozruszać serwis i pokazać, że 140 znaków wystarczy, by oddać sportowe emocje.
— Sport DB (@baltyckisport) September 8, 2013
W historii rywalizacji tych drużyn GKM w Gdańsku wygrał tylko raz. Zdarzyło się to w tym sezonie, w rundzie zasadniczej, kiedy to ekipa z Grudziądza cieszyła się ze zwycięstwa 47:43. Wybrzeże jechało jednak wówczas bez kontuzjowanego Thomasa Jonassona.
Tymczasem gdańscy żużlowcy w piątek w komplecie trenowali na własnym torze. W sobotę będą pracowali nad sprzętem, a być może ponownie wyjadą na tor.
W trakcie treningu kapitan Wybrzeża Thomas Jonasson nie sprawiał wrażenia zawodnika, który zgubił gdzieś nagle formę. Bo takie niepokojące wnioski można było wyciągnąć po fatalnej jeździe w finale mistrzostw Szwecji, kiedy w dwóch meczach Elit Vetlandy Jonasson zdobył po 1 punkcie.
- Nie jestem bez formy, a moje kłopoty w finale to efekt problemów ze sprzętem. Mecz w Gdańsku to będzie zupełnie inna bajka. Wierzę, że wraz z kolegami z drużyny i kibicami będziemy w niedziele świętowali awans do ekstraligi - zapewniał Jonasson.
Także trener Stanisław Chomski do słabszych występów swojego lidera w Szwecji nie przykłada większego znaczenia.
- Myślę, że w niedzielę Thomas pojedzie na miarę własnych i naszych oczekiwań i nie sugerowałbym się specjalnie jego słabymi występami w meczach w Szwecji - twierdzi Chomski.
Szkoleniowiec gdańszczan nie chce, aby wokół zespołu rosła presja oczekiwań związanych z niedzielnym meczem.
- Nie ma co pompować tego balona. Emocje i tak, w naturalny sposób, będą rosły im bliżej będzie meczu. Myślę, że jako zespół jesteśmy mocni psychicznie, stać nas na dobrą równą jazdę. Własny tor i kibice, też będą naszym atutem. A do ekstraligi awansuje ten zespół, który na torze popełni mniej błędów. Mam więcej niż nadzieje, że będzie to nasza drużyna - mówi trener Chomski.
Sobotni wieczór nasi żużlowcy spędzą na spotkaniu integracyjnym. A w niedzielę czekać ich będzie 15 wyścigów w drodze do ekstraligi. Oby gdańscy kibice mieli się z czego cieszyć. W sobotę w godz. 9- 20 w kasach na stadionie trwać będzie przedsprzedaż biletów na niedzielny mecz. Będzie je można kupić o 5 złotych taniej niż w dniu meczu z GKM.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?