MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rekordowe ceny na stacjach paliw. Tankowanie tak drogie jeszcze nie było

Jacek Klein
Jeszcze dwa miesiące temu litr benzyny kosztował 4,5-4,6 zł
Jeszcze dwa miesiące temu litr benzyny kosztował 4,5-4,6 zł Wojciech Matusik
Jazda samochodem w ostatnich dniach jest dla wielu kierowców mocno stresującym doznaniem. Ciśnienie, i tak już wystarczająco podniesione przez śnieg i lód na ulicach, dodatkowo rośnie po każdej wizycie na stacji benzynowej. Jest tak wysokie, jak... ceny paliw. Niestety, z nowym rokiem najprawdopodobniej będzie jeszcze drożej. 5 zł za litr najpopularniejszej benzyny może stać się normą.

Ceny paliw ostro w grudniu poszybowały. Przy dystrybutorze za najpopularniejszą benzynę 95-oktanową trzeba już na niektórych pomorskich stacjach zapłacić 4,99 zł. Litr droższej benzyny 98-oktanowej kosztuje średnio 5,08 zł. W Gdańsku trzeba zapłacić 5,13 zł za litr. Średnio, ale są stacje, gdzie jest jeszcze drożej. Nie mówiąc już o najdroższych paliwach ze wzbogacającymi dodatkami. Litr kosztuje ponad 5,2 zł.

- Jeszcze dwa miesiące temu litr benzyny kosztował 4,5-4,6 zł - mówi pan Leszek z Gdańska. - Już wtedy było drogo, a teraz benzyna 95 kosztuje 5 zł i pewnie będzie kosztować jeszcze więcej. Ale cóż, jeździć trzeba, a samochodów na wodę jeszcze nie wymyślono.

Przejechanie tysiąca kilometrów to wydatek wyższy o ok. 30 zł. Pomorskie, na pocieszenie, nie należy do najdroższych regionów w kraju. Więcej za benzynę 95-oktanową trzeba zapłacić w Opolskiem, Lubelskiem, Kujawsko-Pomorskiem, Łódzkiem, Mazowieckiem czy Warmińsko-Mazurskiem. - Poziom 5 zł pokonany został przez cenę benzyny 98, natomiast w przypadku benzyny 95 na razie nie stwierdziliśmy, by gdziekolwiek do tego doszło. Jednak na wielu stacjach zapłacić za ten gatunek paliwa należy np. 4,99 zł za litr - zauważają analitycy portalu e-petrol.pl.

Producenci paliw, czyli Lotos i Orlen, podnosili w ostatnich tygodniach swoje ceny hurtowe. Dlaczego? Powodem jest drożejąca na świecie ropa naftowa i paliwa. Od wakacji baryłka na giełdach podrożała o 20 dolarów, przekraczając cenę 90 dolarów. Do tego nastąpiło osłabienie złotego do dolara i euro. Za każdym razem, kiedy te dwa wydarzenia nakładają się na siebie, rosną ceny paliw u krajowych producentów, a w efekcie na stacjach.

- W drugiej połowie grudnia należy spodziewać się stabilizacji cen, ale na obecnych poziomach - uważa Szymon Araszkiewicz, analityk e-petrol.pl. - Powodów do zadowolenia nie mają także posiadacze aut z silnikami Diesla. Olej napędowy jest niewiele tańszy od benzyny. Średnio na pomorskich stacjach kosztuje ponad 4,6 zł. Warto zatem zastanowić się, gdzie tankujemy. Zdarza się bowiem, że ceny na dwóch sąsiednich stacjach mogą się różnić o ponad 20 gr na litrze.

Z początkiem przyszłego roku kierowcy jeszcze częściej będą przecierać oczy ze zdumienia. Swoje dołoży polski rząd, podwyższając od początku roku stawkę podatku VAT z 22 do 23 proc. Na to nałoży się ograniczenie ulgi akcyzowej dla rafinerii na paliwa z biokomponentami. Litr najpopularniejszej benzyny 95-oktanowej może zdrożeć o 10 gr i bariera 5 zł za litr na dłużej zostanie przekroczona. Wzrosną tym samym koszty firm transportowych, co pośrednio przełoży się na wyższe ceny wszystkich produktów i usług. Szanse na szybki i zauważalny spadek cen ropy na świecie są niewielkie. Według Międzynarodowej Agencji Energetyki, zapotrzebowanie na surowiec będzie duże. Nawet jeśli nastąpi niewielka korekta w dół, ceny na krajowych stacjach i tak będą wysokie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki