Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pokemony są wśród nas

Tomasz Rozwadowski
Przemek Świderski
Gra Pokémon Go jest dostępna w Polsce dopiero od tygodnia, ale już z pewnością widzieliście ludzi ze smartfonami w dłoniach szukających czegoś po mieście.

Jeśli nie widzieliście poszukiwaczy pokemonów na własne oczy, to albo ktoś wam o nich opowiadał, albo dotarły do was jakieś medialne wieści. A było już ich wiele. O amerykańskiej nastolatce, która w pogoni za pokemonem wodnym znalazła zwłoki topielca, o przestępcach napadających na graczy przy PokeStopach, o sztabie Hillary Clinton, który przy PokeStopach rejestruje wyborców, co rozwścieczyło konkurencyjny sztab republikańskiego kandydata Donalda Trumpa do tego stopnia, że wyprodukował spot wyborczy z panią Clinton niszczoną za pomocą pokeballa. Światową sławę zyskał także jeden z sex-shopów w brytyjskim Plymouth, w którym łowcy szukali pokemonów, a zamiast nich obsługa oferowała im określony typ zabawek erotycznych, których nazwa jest względnie zbieżna. Wspomniany sex-shop został oznaczony w grze jako sala treningowa pokemonów.

Do fascynacji Pokémon Go przyznała się już spora grupa amerykańskich celebrytów. Są wśród nich m.in. osobowości telewizyjne: Jimmy Fallon, Ellen DeGeneres wraz z żoną Portią de Rossi, Mario Lopez, modelka Chrissy Teigen, muzycy John Mayer, Demi Lovato, Wiz Khalifa (obecny na niedawnym Open’erze w Gdyni), bracia Joe i Kevin Jonas, Mark Hoppus z zespołu Blink-182, aktor Dylan Sprouse. Pewne jest już w tym momencie, że Pokémon Go w szybkim tempie obrośnie w wiele legend, gdyż jest grą przełomową, pierwszą masowo dostępną korzystającą z tak zwanej rzeczywistości rozszerzonej (ang. augmented reality). A taka modyfikacja rzeczywistości nie tylko otwiera nowe możliwości w rozrywce, ale także, potencjalnie, otwiera zupełnie nowe sposoby manipulacji ludźmi, i to na masową skalę.

Nazwa pokemon oznacza kieszonkowego potwora i powstała z połączenia dwóch skrótów angielskich słów pocket (kieszeń) i monster (potwór). Pokémon to zarazem nazwa serii gier konsolowych wydawanych od 1995 r. przez japońską korporację Nintendo, która jest także właścicielem praw do wizerunków wszystkich pokemonów. Szacuje się, że zbiorcze dochody z pokemonów przyniosły do maja 2016 r. ok. 46,2 mld dol. Biorąc pod uwagę kilkunastoprocentowy wzrost kursu akcji Nintendo w przeciągu minionych dwóch tygodni oraz przewidywane krociowe zyski ze sprzedaży akcesoriów do Pokémon Go, podana kwota jest już od dawna nieaktualna.

Dotychczasowa liczba zaprojektowanych i opublikowanych w różnych formach (grach, komiksach, filmach animowanych) wynosi 722 (w pierwszej, dostępnej obecnie wersji Pokémon Go występują pierwsze dwie z sześciu dotychczasowych generacji pokemonów, więc około 1/3 całkowitej liczby). Do dzisiaj najbardziej znanym pokemonem jest żółta elektryczna mysz Pikachu.
Atrakcyjność pokemonów polega nie tylko na wizualnym talencie ich twórców, który trudno zakwestionować. Fabuły gier i filmów zawierają sporo refleksji dotyczących samodoskonalenia się bohaterów, panowania nad własnymi mocami, kontrolowania gniewu. Wyraźne jest także przesłanie proekologiczne pokemonowych historii.

Postronnemu obserwatorowi mogłoby się wydawać, że apogeum szału na pokemony minęło dobre kilkanaście lat temu, kiedy o pokemonach mówili wszyscy, na ekranach kin były pełnometrażowe animacje o nich, dzieci masowo zbierały figurki pokemonów, a ich wyobrażenia były wszechobecne na dziecięcej - i nie tylko dziecięcej - odzieży. Może obecny ich renesans łączy się z wejściem w dorosłość pierwszego pokolenia wychowanego na pokemonach, może jeszcze większe znaczenie ma to, że zostały użyte w rewolucyjnej grze rozszerzającej rzeczywistość. Pewnie jedno i drugie po trochu.

Pokémon Go nie jest produktem Nintendo. Gra opracowana pod systemy operacyjne Android oraz iOS została stworzona przez amerykańską firmę Niantic, założoną w 2010 r. przez Johna Hanke jako wewnętrzny start-up korporacji Google, ale od października 2015 r. funkcjonuje jako niezależny podmiot z Hanke w fotelu prezesa. Przed Pokémon Go Niantic stworzył dwie gry bazujące na rzeczywistości rozszerzonej - Ingress oraz Endgame - ale tamte gry były zaledwie przymiarkami i nie trafiły do szerszej dystrybucji.

Gra umożliwia graczom łapanie, trenowanie i walkę z pokemonami, które można odnajdować w realnym świecie. Korzysta z technologii GPS do ustalenia lokalizacji gracza, a także z aparatu do generowania rozszerzonej rzeczywistości. Gra jest darmowa, aczkolwiek posiada pewne płatne elementy, które gracz może zakupić w celu ułatwienia rozgrywki. Pokémon Go jest grą terenową, więc ma tę przewagę nad tradycyjnymi grami wideo czy komputerowymi, że do wzięcia w niej udziału konieczne jest wyjście z domu. W jej uprawianie wpisany jest ruch oraz poznawanie realnego otoczenia, odpada więc duża część rutynowych oskarżeń o unieruchamianie graczy na długie godziny w jednym miejscu i odbieranie im szansy na ruch na świeżym powietrzu. Już teraz widać za to, że mogą się pojawić zupełnie nowe, dotychczas niestosowane zarzuty.

Były przecież już pierwsze wypadki, względnie niegroźne, spowodowane przez grających, wspomniane już napady na graczy, a w niedalekiej przyszłości może dojść do większych nieszczęść sprowokowanych przez grę. Nie wiadomo, jakie skutki może mieć kontakt z rozszerzoną rzeczywistością dla osób z zaburzeniami psychicznymi lub nadużywającymi alkoholu czy narkotyków. Wydaje się, że celny jest pojawiający się z wielu stron zarzut o odrywanie graczy od realnego życia i prawdziwych problemów - tak krytykować można co prawda prawie każdą odmianę rozrywki, rzeczywistość rozszerzona ma chyba większe możliwości odrealniania użytkownika w porównaniu na przykład z tradycyjnymi filmami czy konwencjonalnymi grami wideo. Cokolwiek by sądzić o chytrości myślenia sztabowców demokratycznej kandydatki do amerykańskiej prezydentury, to właśnie ona jako pierwsza przerzuciła pomost pomiędzy dwoma rzeczywistościami.

Każdemu się wydaje, że wie, czym jest rzeczywistość realna, i nie będziemy próbowali jej definiować ani opisywać. Czym jest w takim razie rzeczywistość rozszerzona? Rzeczywistość rozszerzona to system łączący świat rzeczywisty z generowanym komputerowo. Zazwyczaj wykorzystuje się obraz z kamery, na który nałożona jest, generowana w czasie rzeczywistym, grafika 3D. Istnieją także zastosowania wspomagające jedynie dźwięk (jak aplikacja RjDj na iPhone’a). Użytkownik rzeczywistości rozszerzonej może na przykład za pomocą półprzezroczystych okularów obserwować życie toczące się na ulicach miasta lub w dowolnej innej scenerii i równocześnie elementy wytworzone przez komputer nałożone na rzeczywisty świat. Teoretyk nowych mediów Ronald Azuma definiuje rzeczywistość rozszerzoną jako system łączący w sobie świat realny oraz rzeczywistość wirtualną, interaktywny w czasie rzeczywistym oraz umożliwiający swobodę ruchów w trzech wymiarach.

Systemy rzeczywistości rozszerzonej nie są wykorzystane wyłącznie w Pokémon Go. Już obecnie są dość szeroko stosowane w medycynie (obrazowanie medyczne), lotnictwie (instrumenty pokładowe pokazują pilotom ważne dane na temat ukształtowania terenu, który widzą przed sobą), motoryzacji (wyświetlanie kluczowych informacji lub obrazów np. z komputera pokładowego, radia lub systemu nawigacji na przedniej szybie samochodu lub motocykla), edukacji, muzealnictwie (wystawiony eksponat może być oznakowany informacjami takimi jak kontekst historyczny lub miejsce odkrycia artefaktu), marketingu (przy kampaniach marketingowych i demonstracjach). To niewątpliwie ważny krok na drodze do stworzenia całkowicie wirtualnych światów. Matrix stoi już za progiem, już po trochu żyjemy w rzeczywistości rodem z fantastyki naukowej, a wizje proroków czarnej przyszłości (z Philipem K. Dickiem i J.G. Ballardem na czele), w której nie będziemy mogli uciec od wirtualnej fikcji wciskanej nam przez wszechwładne korporacje i zaprzedane nim rządy, stają się faktem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki