MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Raport za, a nawet przeciw. Suszenie głowy wodą

Henryk Tronowicz
W dniu Święta Wody zacny sąsiad mój, p. inż. Zbigniew Miszczuk, suszył mi głowę wodą. Nie pierwszy raz. Za każdym razem, gdy sąsiad spotyka mnie na ulicy, ma sto uzasadnionych motywów, aby mi głowę suszyć.

Na przykład z powodu irytującej indolencji napastników Lechii. Czy z powodu dziur w jezdniach, które psują krew kierowcom. Albo z powodu groźnego dla opon kanciastego profilu krawężników.

Ale to sprawy błahe. Przywykliśmy do nich. Uznaliśmy, że mają ryt ponadczasowy. Czego się tu czepiać? Przed nami kwestie ważniejsze po stokroć. Głównym przedmiotem niepokoju mego sąsiada jest woda.

Ta woda, która bywa niszczycielskim żywiołem, jak i ta, która w dzisiejszym świecie staje się dobrem coraz bardziej deficytowym, chociaż, jak wiadomo, może być odnawialnym źródłem energii. W jednej i drugiej wodzie sąsiad palce maczał. O jednej i drugiej ma wiedzę zdobytą z autopsji.

Oto zna na wylot na przykład Zalew Wiślany. Lecz kiedy słyszy o projekcie przebicia na wylot mierzei, popada w gniew i apeluje do rozwagi. Aby Polak nie był mądry po szkodzie.

Czytaj również: Plany przekopu Mierzei Wiślanej. Konsultacje społeczne w Gdyni

Zdaniem sąsiada przebicie mierzei sprowadzi nieuchronną katastrofę ekologiczną, zakłócając równowagę środowiska (nie wspominając o zagrożeniach dla portu w Elblągu).

Myślę, że w tej kontrowersyjnej sprawie zdałoby się - na przykład w Politechnice Gdańskiej - zwołać konferencję wysokiego szczebla, z udziałem akademików i praktyków, ekologów, hydrologów i biologów morza. Specjalnie zaś tych, którzy są za, a nawet przeciw.
Natomiast medytacji chyba nie wymagają walory wody jako energii odnawialnej. Wystarczy kalkulacja.

Sąsiad zwraca uwagę na niewykorzystywane moce, jakie spływają licznymi potokami do Zatoki Gdańskiej. Na czoło wysuwa się tu Potok Oliwski i jego cztery stopnie wodne, które zawdzięczamy naturalnemu ukształtowaniu terenu. Przyroda wyposażyła w takie progi Stawy Młyńskie przy ul. Spacerowej oraz przy ul. Grunwaldzkiej u zbiegu z Pomorską (gdzie niedawno spłonęła historyczna zajezdnia tramwajów konnych), a następnie przy Pomorskiej nr 98 (stał tam przed laty zabytkowy młyn). I próg czwarty - przy ulicy Chłopskiej.

Czytaj więcej raportów Henryka Tronowicza na blogu publicysty

Być może korzyści z białego węgla spływającego Potokiem Oliwskim nie wydadzą się komuś imponujące. Lecz może pora zacząć doceniać każdą kroplę wody, kiedy niebezpiecznie rosnący deficyt energetyczny zbiega się z deficytem wody pitnej (cena tej rośnie i będzie rosła). Sensownej rady nie widać.

Świat wysycha. Tyle że świat niedoborem tym nie przejmuje się zanadto. Bo czym się przejmować? Badacze z NASA wykryli wodę na Merkurym.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki