Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raport z kontemplacji. Alabastrowe ciało Marilyn Monroe

Henryk Tronowicz
Władysław Jackiewicz, wybitny gdański malarz, ukończył w tych dniach 88 lat. Mistrz od paru dziesiątków lat doskonali we własnej twórczości wizerunki przedstawiające odwieczny fenomen kobiecej cielesności. Zauroczony pięknem ciała, mnoży bez końca metamorfozy jego powabu i kształtów.

To zaś, że nigdy w swoich płótnach artysta swoich wizji nie powtarza, może być dowodem, że nie jest to wykwit jego prywatnej obsesji. Jackiewicz wyraża fascynację uniwersalną. Zmysłowy zachwyt nad pięknem ciała kobiety nie przykrzy się ludzkości od tysięcy lat. Stanowi w sztuce źródło wiecznotrwałej inspiracji.

Oczywiście malarz podlega wielorakim zauroczeniom. Władysław Jackiewicz w rozmowie z innym malarzem, Januszem Janowskim, w wydanym niedawno tomie "Poza ramami - rozmowy z artystami", przypomina, jak niegdyś zauroczył go "Portret młodej kobiety" Antonio Pollaiuolo, XV-wiecznego twórcy "Bitwy nagich mężczyzn" czy "Herkulesa pokonującego Anteusza".

Silniej na malarstwie Jackiewicza odcisnęły się akty malowane przez Modiglianiego. Natomiast zamiar, aby motywem "ciała" zająć się w poszukiwaniach własnego pędzla, powziął twórca po jednej z lektur Melchiora Wańkowicza, który "niezwykle plastycznie opisał alabastrowe ciało Marilyn Monroe". W roku 1973 Jackiewicz namalował obraz, któremu nadał tytuł "Ciało". Po dziś dzień obraz ten uważa za jedno z najważniejszych dzieł w swoim dorobku.

Czytaj więcej Raportów Henryka Tronowicza

Po pewnym czasie obrazy z tej serii przestał malarz tytułować terminem "ciało". Decyzję tę uzasadniał między innymi tym, że tytuł ten jest niezrozumiały poza Polską. "Nie chodzi bowiem tylko o akt jako taki, lecz o zwrot opisujący piękne, seksowne kobiety. Od czasu podjęcia tej malarskiej drogi rozpoczęła się przygoda z czystą grą malarską, choć w oczywisty sposób formy przeze mnie malowane nawiązywały do moich rzeczywistych zachwytów i wspomnień". Ale "generalnie rzecz ujmując - konkluduje Jackiewicz - jest to swoista fantazja na temat ciała i nic więcej".

Więcej nie trzeba. Według Jackiewicza, malarstwo służy przede wszystkim kontemplacji. Gdański koneser sztuki Kazimierz Nowosielski, wysoko ceniący w sztuce malarza męską fascynację cudem kobiecości i zrównoważenie w jego dziełach pierwiastków dionizyjskich i apollińskich, powiada, że "w warstwie przedstawieniowej człowieczego korpusu uwaga Jackiewicza-malarza koncentruje się nade wszystko na okolicy pępka. Chociaż - nadmienia krytyk - także na tym, co powyżej i poniżej pępka".

Musimy tylko żałować, że obrazy seniora gdańskiego środowiska artystów mało znane są w szerszych kręgach.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki