Radomiak Radom zatracił miano zespołu. Obecnie nie jest drużyną i musi oglądać się za siebie. Zobacz nowe zdjęcia i wideo

Po triumfie Zielonych nad Rakowem Częstochowa kibice nie zastanawiali się, czy ich ulubieńcy pozostaną w gronie drużyn ekstraklasy na kolejny sezon, bo byli tego pewni. Zastanawiali się wówczas, które z miejsc środka ligowej tabeli zajmą podopieczni Macieja Kędziorka. Perspektywa trzech kolejnych meczów z niżej notowanymi rywalami, jak najbardziej pozwalała na takie myślenie.

Kibice na meczu z Zagłębiem dopisali, nie dojechali za to zawodnicy

Tymczasem zespół po prostu się rozpadł. Trzy stracone gole i punkty w Łodzi z drużyną, która w zasadzie pogodziła się ze spadkiem. Jeszcze gorszy mecz w Kielcach i kompromitująca porażka w prestiżowym, ale już tylko dla kibiców meczu z Koroną, i 39 minut, które wstrząsnęły i tak niezwykle cierpliwymi fanami w niedzielnym pojedynku z Zagłębiem Lubin (Radomiak przegrywał 0:3, wyj. Red) sprawiły, że wśród ekspertów, to Zieloni wymieniani są wymieniani jako drużyna, która ma dołączyć do ŁKS-u i Ruchu Chorzów, a więc beniaminków.

Skrót meczu:

Trudno się nie zgodzić z taką opinią przyglądając się grze Radomiaka. Obrona straciła monolit i teraz każde zagrożenie rywala w polu karnym Zielonych, śmierdzi golem. Fakt jest taki, że Gabriel Kobylak w trzech ostatnich spotkaniach przepuścił do siatki aż 11 piłek, a podsumowując cały dotychczasowy sezon Zieloni pod względem liczby straconych bramek są lepsi jedynie od dwóch drużyn! Recepty na odnalezienie złotego środka i w końcu zapunktowanie nie może znaleźć trener Maciej Kędziorek, który po każdym z pojedynków przekonuje, że zespół wiedział, jak ma grać i dobrze był przygotowany do rywala. Do końca sezonu pozostały zespołowi do rozegrania jeszcze cztery mecze i jeśli uda się pozostać w ekstraklasie, to bardzo dużo pracy będzie miał zarząd, bo obecny zespół już dawno zatracił miano drużyny.