Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puchar Polski: Siatkarki PGE Atomu Trefla Sopot nie obroniły tytułu

Rafał Rusiecki
Fot. Karolina Misztal
Siatkarki PGE Atomu Trefla Sopot przegrały z Chemikiem Police 1:3 i tym samym nie zdołały obronić tytułu wywalczonego przed sezonem.

Siatkarki PGE Atomu Trefla Sopot wróciły z Kalisza bez Pucharu Polski. Przed rokiem to trofeum zdobyły w hali w Kędzierzynie-Koźlu. Nic więc dziwnego, że teraz nastawiały się na kolejny sukces. W niedzielę lepsze były jednak mistrzynie Polski. Chemik wygrał 3:1 i zgarnął 100 tys. złotych premii.

Ten finansowy zastrzyk to jedyna namacalna nagroda. Zdobycie krajowego pucharu nie daje bowiem innych profitów, na przykład miejsca w europejskich pucharach. Istotny jest także prestiż, ale raczej w kontekście zbliżającej się dużymi krokami walki o konkretne medale mistrzostw Polski.

Chemik Police był niedościgniony przez większą część sezonu ligowego i w niedzielę w Kaliszu to potwierdził. Z drugiej strony PGE Atom Trefl Sopot pokazał, że może nawiązać z potentatem skuteczną walkę. W sobotnich półfinałach nieśmiało pokazały to także siatkarki Budowlanych Łódź, które ekipę trenera Jakuba Głuszaka postraszyły.

Nasze zawodniczki w sobotę zaprezentowały się bardzo dobrze. W starciu z Polskim Cukrem Muszynianką nie pozwoliły rywalkom na wiele. Wygrały 3:0, a statuetkę MVP zgarnęła Maret Balkestein. Sopocianki grały po Chemiku, ale zostawiły po sobie lepsze wrażenie.

W niedzielnym finale również rozpoczęły bardzo dobrze. Wygrały pierwszego seta i... ich gra się posypała. Zdeterminowane policzanki zwarły szeregi i drugą partię wygrały do 13! W kolejnych łatwo im też nie było, ale sopociankom brakowało nieco szczęścia. Bo chęci odmówić im nie można. W takich okolicznościach Chemik sięgnął po piąty Puchar Polski (wcześniej wygrywał w latach 1993-1995 oraz w 2014 roku).

- Nie można mówić, że coś było dzisiaj naszą słabością - powiedział po meczu Lorenzo Micelli. - Jeśli się Chemikowi zostawia zbyt dużo miejsca, to jest trudno. Trzeba być blisko, trzeba naciskać, tak jak to robiliśmy w pierwszym secie. Wtedy opłaciła się nasza agresja. W czwartej partii przy stanie 24:24 popełniliśmy dwa proste błędy, a tego robić nie można.

Po sopockiej stronie dwoiła się i troiła Katarzyna Zaroślińska. Nasza atakująca zdobyła w niedzielę 21 punktów. W ofensywie nie miała jednak wsparcia koleżanek. W Chemiku równo punktowały za to trzy zawodniczki: Madelaynne Montano (19), Anna Werblińska i Helena Havelkova (po 17).

Czy obie drużyny dzieli duża różnica?

- Znamy drużynę z Polic, jej słabości i siłę. W tej chwili jest krok przed nami. Aby pokonać Chemika zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tego rzeczywiście nigdy nie uda się zrobić bezboleśnie. Co się stało po drugim secie? Chemik zaczął grać. My poczuliśmy presję. Poziom naszego serwisu też nie był najwyższy. Nie upatrywałbym tego w tym, że straciliśmy koncentrację. To liczba błędów wpływa na fakt, że przegrywa się do 13 punktów - wyjaśniał włoski szkoleniowiec sopockiej drużyny.

Intensywny sezon 2015/2016 powoli się kończy. Atomówki muszą być teraz bardzo skoncentrowane. W półfinałach Orlen Ligi prowadzą z Impelem Wrocław 1-0. A gra toczy się przecież do dwóch zwycięstw. Drugie spotkanie zaplanowano na poniedziałek, 11 kwietnia we Wrocławiu. Obiektywnie oceniając jednak fizyczną i mentalną formę obu ekip, można założyć, że wicemistrzynie Polski przypieczętują grę w finale.

A tam spotkają się zapewne z... Chemikiem. Policzanki już w piątek rozegrają drugi mecz półfinałowy z Tauronem MKS. Tym razem wystąpią w Dąbrowie Górniczej. Prowadzą 1-0 i również są zdecydowanymi faworytkami. Powtórka z finału Pucharu Polski jest więc bardzo realna także w finale Orlen Ligi.

PGE Atom Trefl Sopot - Chemik Police 1:3 (25:19, 13:25, 21:25, 24:26)

PGE Atom: Radenković (3), Tokarska (1), Balkestein (6), Efimienko (3), Kaczorowska (7), Zaroślińska (21), Durajczyk (libero) oraz Cooper (10), Łukasik (5), Kaczmar, Damaske (1), Miros

Chemik: Wołosz (1), Werblińska (17), Montano (19), Anioł (11), Havelkova (17), Veljković (9), Zenik (libero) oraz Pena, Jagieło

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki