Wszyscy skarżyli się na biegunki, wymioty, bóle głowy, nudności. Sprawą zajęli się: sanepid, policja, a także prokuratura. W wyniku dochodzenia epidemiologicznego, pobrano wymazy i próbki z ośrodka wypoczynkowego, a następnie przekazano je do badań. Sanepid zdecydował wówczas o czasowym wyłączeniu kuchni.
- Badania próbek i wymazów zostały już zakończone - mówi Grażyna Greinke, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kościerzynie. - Wynika z nich, że przyczyną objawów było wirusowe zakażenie jelitowe, spowodowane przez norowirusy. Ujawniono je u czterech osób - dwóch pracowników kuchni i dwóch uczestników kolonii. Po przeprowadzonej przez nas kontroli sprawdzającej, zezwoliliśmy na ponowne uruchomienie kuchni. Osoby z obsługi, u których stwierdzono norowirusy, dostarczyły do nas wyniki badań, że są już zdrowe, a zatem mogły powrócić do pracy.
Warto dodać, że próby żywnościowe oraz wymazy z rąk, desek, talerzy itp. nie wykazały żadnych nieprawidłowości w ośrodku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?