Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeprowadzam się do Łodzi

Barbara Szczepuła
Barbara Szczepuła
Barbara Szczepuła
Dziennikarze mają ręce pełne roboty: całymi dniami międlą coraz bardziej nieświeżego newsa, że marszałek Schetyna skrytykował premiera za spóźnione wystąpienie w sprawie raportu MAK. Za ten odważny uczynek sam Jarosław Kaczyński własnymi usty marszałka pochwalić raczył!

W ślad za nim kolejni politycy PiS życzliwie się o Schetynie zaczęli wyrażać, przymilają się, głowami kiwają: dobrze, oj dobrze, że dołożył temu, którego nienawidzą jak nikogo na świecie. No, może z wyjątkiem prezydenta wybranego przez nieporozumienie. Niewłaściwie zachował się natomiast marszałek Niesiołowski, który najwyraźniej niczego nie zrozumiał i skrupulatnie pilnował regulaminowego czasu wystąpień posłów PiS z sejmowej trybuny.

Zaraz potem profesor Balcerowicz zrugał rząd za OFE, ale to nie rozpaliło emocji, bo kto się zna na tak skomplikowanych sprawach jak fundusze emerytalne, w dodatku otwarte. Co innego katastrofa smoleńska! W tej sprawie zawsze można usłyszeć coś interesującego, szczególnie gdy się podstawi mikrofon zięciowi zmarłego prezydenta, a on opowie o zamachu.

Tym razem dodał jeszcze, że nie wystartuje w wyborach. Boże, jaka to strata dla polskiego parlamentaryzmu! Tego ponurego newsa przykryli mu zaraz politycy SLD. Zdemaskowali ministra Grabarczyka, ujawniając, że dał robotę mieszkańcom Łodzi. A konkretnie absolwentom Politechniki Łódzkiej, na której kiedyś sam był studiował.

W PKP na przykład zatrudnił pewnego absolwenta, który ostatnio pracował w antykwariacie. Co ma wspólnego antykwariusz z PKP? Jak to co? Kto, jak nie antykwariusz, zna się na zabytkowych pociągach, które się telepią po naszym kraju? Trafili zatem kulą w pociąg.

Wszystko to jakoś zniosłam i dopiero - jak mówi młodzież - szczęka mi opadła, gdy w "Dzienniku Bałtyckim" przeczytałam o pomyśle "mieszkańców Wrzeszcza", którzy podobno zbierają podpisy pod wnioskiem o beatyfikację Anny Walentynowicz. Pismo w tej sprawie wysłali - uwaga! - do Rady Miasta Gdańska. Może zresztą słusznie, bo radnym znudziły się już pewnie takie banały jak przebudowa ulicy Słowackiego, dziury w asfalcie, nieodśnieżone chodniki i inne duperele. Czy jednak docenią tę inicjatywę?

Rada, jak wiadomo, zdominowana jest przez platformersów, którzy wniosek o beatyfikację Anny W. mogą odrzucić. I zrobi się skandal. Chodząc ulicami Wrzeszcza, przyglądam się podejrzliwie przechodniom: który to wymyślił? A może by przeprowadzić się do Łodzi? Niestety, nie studiowałam na tamtejszej politechnice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki