Przegrana Odry Opole 0:1 w Łęcznej z Górnikiem w ramach 31. kolejki Fortuna 1. Ligi

Krzysztof Marcinkiewicz
Krzysztof Marcinkiewicz
Zdjęcie archiwalne.
Zdjęcie archiwalne. Wiktor Gumiński
Odra Opole przegrała w wyjazdowym meczu 31. kolejki 0:1 z Górnikiem Łęczna. Niebiesko-czerwonym udział w barażach się raczej oddala.

Obie drużyny marzą o zajęciu minimum 6. miejsca w tabeli, gwarantującego baraże o PKO Ekstraklasę. W poprzedniej kolejce nie popisały się jednak. Odra zdecydowanie przegrała na własnym boisku z również walczącym o baraże Motorem Lublin 0:2. Z kolei Górnik niespodziewanie przegrał u siebie z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza 0:1.

Zarówno Odrę, jak i Górnika, interesowało w tym meczu jedynie zwycięstwo. Przegrany już praktycznie tracił nadzieje na zakwalifikowanie się do baraży.

Pierwsze groźne sytuacje mieli gospodarze, którzy w 5. i 6. minucie uderzali tuż obok słupka niebiesko-czerwonych. Odra szybko się otrząsnęła i generalnie grała lepsze zawody, niż w ostatnim meczu z Motorem. To jednak Górnik prowadził grę. W 20. minucie Artur Haluch kapitalnie obronił atomowe uderzenie Adama Deji z rzutu wolnego.

W 26. minucie miała miejsce kontrowersyjna sytuacja w polu karnym gospodarzy. Wykopując piłkę obrońca Górnika wysoko podniósł nogę, trafiając w głowę Dawid Czaplińskiego. Odra domagała się rzutu karnego, obie ławki rezerwowych rzuciły się sobie do oczu. Sędzia pokazał czerwoną kartkę trenerowi Odry Adamowi Noconiowi.

W 31. blisko objęcia prowadzenia była Odra, po rzucie rożnym Jiri Piroch kapitalnie uderzył głową tuż nad poprzeczką.

Górnik przypuścił szturm na bramkę Odry w doliczonym czasie pierwszej połowy. Najpierw Damian Warchoł nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji, a wyblokował go Piotr Żemło. Gospodarze mieli rzut rożny, po którym Warchoł już celnie skierował głową piłkę do bramki. Do przerwy Górnik prowadził 1:0.

W drugiej połowie mecz wytracił swoje tempo. To Odrze bardziej zależało na zdobyciu bramki. W 60. minucie Jakub Antczak kapitalnie pociągnął kilka metrów i tuż zza pola karnego uderzył prosto w poprzeczkę. W 68. minucie Borja Galán uderzał głową, ale jego strzał został obroniony przez bramkarza gospodarzy. W końcówce Odra starała się atakować, co stwarzało sporo miejsca na kontrataki Górnika. W 93. minucie goście mieli stuprocentową sytuację do wyrównania, jednak Maciej Gostomski obronił strzał głową wprowadzonego chwilę wcześniej Marcela Slugi.

W następnej kolejce Odra znów zmierzy się z zespołem walczącym o udział w barażach. W niedzielę (12 maja) o godzinie 15.00 podejmie na własnym boisku Wisłę Płock.

Górnik Łęczna - Odra Opole 1:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Warchoł 45+2
Górnik: Gostomski - Bednarczyk, Cisse, Klemenz, Durmus - Warchoł (71. Starzyński), Deja, Łukasik (83. Janaszek), Żyra (77. Fazlagić), Młyński (71. Pawlik) - Roginić (77. Podliński)
Odra: Haluch - Mikinic (78. Nowak), Piroch (88. Sluga), Żemło, Szrek - Antczak (78. Surzyn), Niziołek, Kamiński (88. Continella), Czapliński, Galan - Sarmiento (70. Hebel)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska