Przedsiębiorcy chwalą UOKiK za decyzję w sprawie Energi

- To dobra decyzja, która uchroni nas przed monopolem na rynku energii i niekonkurencyjnymi cenami - mówi Daria Kulczycka, dyrektor Departamentu Energii i Ochrony Klimatu Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan". - Zakup Energi niewiele - bo zaledwie do 39 proc. rynku - zwiększyłby moce wytwórcze PGE, natomiast znacząco, bo do 48 proc. wzrósłby udział połączonych firm w rynku dystrybucji i sprzedaży energii elektrycznej. Skutkiem tego byłby m.in. wzrost cen prądu. Obecnie znaczna część energii wytwarzanej przez PGE musi być sprzedawana poza jej grupą kapitałową. Połączenie z gdańską spółką spowodowałoby, że praktycznie całość wytwarzanej energii mogłaby być sprzedawana do odbiorców przyłączonych do sieci dystrybucyjnych przedsiębiorstw wchodzących w skład tej grupy - dodaje Daria Kulczycka.

UOKiK nie zgodził się na przejęcie Energi przez PGE

- Decyzja prezesa UOKiK w sposób skuteczny przerywa proces politycznej pseudoprywatyzacji. Ekonomicznym wymiarem tego procesu jest drenowanie finansowe grupy PGE do celów budżetowych - uważa z kolei BCC.

Według Lewiatana połączenie PGE i Energi powinno być w pierwszym rzędzie oprotestowane przez ministra skarbu, bo poprzez wzrost cen energii elektrycznej przyczyniłoby się do obniżenia wartości podległych ministerstwu zakładów wielkiej chemii.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE: SPÓR O ENERGĘ

- Energia elektryczna jest dobrem podstawowym, zatem rząd powinien w swych decyzjach kierować się interesem indywidualnych i przemysłowych odbiorców energii - zauważają przedsiębiorcy. Problem w tym, że resort skarbu, będący właścicielem PGE, optuje za połączeniem grup energetycznych i nie zanosi się na to, że oprotestuje transakcję. Ministerstwo Finansów liczy także na 7,5 mld zł od PGE za akcje Energi.

PGE od decyzji UOKiK zamierza złożyć odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Według analityków korzystniejszym rozwiązaniem byłaby rezygnacja przez rząd z połączenia obu koncernów energetycznych.