- Przez te roboty przejście do Pruszcza przestało istnieć - mówi Izabela Kołakowska, mieszkanka Rotmanki. - Ostatnio budowlańcy widzieli problemy, z jakimi się borykam, i podwieźli mnie koparką, oczywiście w kabinie. Podobnie przetransportowali dzieci wracające ze szkoły. Nie możemy liczyć na przejazd autobusami, bo skracają sobie trasę i zdarza się, że zamiast stać w korku, omijają Rotmankę. Niektóre z nich nie są w stanie dostosować się do rozkładu jazdy. Inne wcale nie podjeżdżają, zostawiając pasażerów w Pruszczu, skąd trzeba przejść przez zaporę z błota.
W Starostwie Powiatowym, które prowadzi tę inwestycję, dowiedzieliśmy się, że takich utrudnień możemy się spodziewać jeszcze przez dwa tygodnie.
- Właśnie postanowiliśmy, że 7 grudnia wykonawca przerwie prace - informuje Marian Cichon, zastępca starosty gdańskiego. - Do tego czasu wykona podbudowę drogi, aby była ona przejezdna. Dotyczy to również ronda. Położony zostanie też brakujący odcinek chodnika.
Zimą wykonawca zajmie się odwodnieniem pasa drogowego ze spustem wód deszczowych do Kanału Raduni. Natomiast prace drogowe rozpoczną się wiosną, gdy tylko pozwolą na to warunki atmosferyczne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?