Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Aleksandra Dulkiewicz prosi Rzecznika Praw Obywatelskich o ponowne przyjrzenie się publikacjom TVP

Rafał Mrowicki
Rafał Mrowicki
Prezydent Gdańska prosi Rzecznika Praw Obywatelskich o ponowne wystąpienie do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie nierzetelnych jej zdaniem publikacji Telewizji Polskiej. Przed tygodniem Aleksandra Dulkiewicz rozmawiała z Adamem Bodnarem przy okazji konferencji "Polityka i przemoc" w Europejskim Centrum Solidarności.

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar wnioskował już wcześniej do KRRiT o przegląd materiałów TVP na temat Gdańska oraz prezydent miasta. Zdaniem Aleksandry Dulkiewicz były to publikacje obraźliwe. Sugerowały m.in. jej oraz miastu gloryfikowanie nazistowskiej przeszłości międzywojennego Wolnego Miasta Gdańska. Władze Gdańska wielokrotnie odcinały się od tych oskarżeń.

KRRiT nie dopatrzyła się nieprawidłowości w działaniach TVP. Przyjęła jej stanowisko jako własne. Rada nie podjęła jednak próby poznania stanowisk obu stron i nie skontaktowano się w tej sprawie z Urzędem Miejskim w Gdańsku.

- W mojej ocenie największe zastrzeżenia budzi sposób procedowania sprawy zgłoszonej do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przez Rzecznika Praw Obywatelskich - zwraca uwagę prezydent Gdańska. - Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przekazała bowiem wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich do Telewizji Polskiej, ta zaś do Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, która była odpowiedzialna za przygotowanie spornych materiałów. Odpowiedź na wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich przygotował dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej i przekazał ją do Telewizji Polskiej, ta zaś do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która to, jako swoje ustalenia przekazała do Rzecznika Praw Obywatelskich. Jest to więc konstrukcja, która sprowadza się do tego, że strona podlegająca prawnej lustracji samodzielnie i bez udziału potencjalnego pokrzywdzonego orzeka w swojej własnej sprawie - dodaje Aleksandra Dulkiewicz.

W piśmie do RPO prezydent przypomniała główne zasady, którymi TVP, zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji, powinna się kierować. To pluralizm, bezstronność, wyważenie i niezależność: "Zgodnie z art.18 ust.3 tej ustawy, audycje telewizyjne nie mogą między innymi sprzyjać zachowaniom zagrażającym bezpieczeństwu. Ponadto regulacje zawarte w przepisach art.21 ust.2 pkt 2 i 3 wskazanej ustawy nakazują, aby programy publicznej telewizji rzetelnie ukazywały całą różnorodność wydarzeń i zjawisk w kraju i za granicą, sprzyjały swobodnemu kształtowaniu się poglądów obywateli oraz formowaniu się opinii publicznej" - czytamy w piśmie.

W piśmie do Rzecznika Praw Obywatelskich prezydent Gdańska wyraża zdziwienie, że KRRiT bezkrytycznie przyjęła stanowisko dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.

Jak twierdzi rzecznik prasowy Aleksandry Dulkiewicz Daniel Stenzel, w materiałach z lipca i sierpnia 2019 roku trudno doszukać się tych naczelnych zasad, obowiązujących szczególnie media publiczne, trudno się doszukać.

- Materiał z dnia 24 lipca 2019 r., który dotyczył pozornie wydarzeń, jakie miały miejsce w związku z marszem w lipcu 2019 r. w Białymstoku, tak naprawdę bez żadnych racjonalnych podstaw i bez faktycznego związku z tym wydarzeniem, pokazywał Miasto Gdańsk i jego władze, jako rzekomo sprzyjające neonazistowskim poglądom. Oczywiście obraz ten jest całkowicie fałszywy, jednak sposób i kontekst jego przekazania może wzbudzać agresję albo co najmniej niechęć do społeczności gdańskiej i jej władz. W drugim materiale z 2 sierpnia 2019 r. zestawiono moją wypowiedź o braku zgody władz Gdańska na zawłaszczenie przez Państwo terenów Westerplatte z archiwalnym filmem pokazującym bombardowanie w 1939 r. terenu Westerplatte przez Niemców. Kontekst tego zestawienia był taki, że Prezydent Gdańska sprzeciwia się godnemu uczczeniu bohaterskich obrońców Westerplatte. Taki przekaz jest oczywiście fałszywy - argumentuje prezydent Aleksandra Dulkiewicz.

Gdańsk żąda przeprosin i wpłaty przez "Wiadomości" TVP1 100 tys. na WOŚP za "szkalujący materiał"

W swoim piśmie prezydent Gdańska zwraca uwagę na falę pogróżek i obraźliwych wiadomości, które regularnie od roku otrzymuje. Urzędnicy twierdzą, że szczególnie nasilają się one po szkalujących publikacjach medialnych.

Na nagraniu jednej z rozmów telefonicznych słychać groźby wobec prezydent Gdańska. W sierpniu, przed obchodami 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej, do sekretariatu Aleksandry Dulkiewicz zadzwonił siedemdziesięcioletni mężczyzna, który wobec prezydent Gdańska używał takich sformułowań jak "ona już może nie być prezydentem lada moment" oraz, że "to będzie jej ostatni taniec". Odnosiło się to do zaplanowanego pokazu tańca tradycyjnego. Na innym nagraniu słychać jak ten sam mężczyzna dzwoni do urzędu z przeprosinami, dodając, że "to była głupota" oraz powołując się na to, co zobaczył na jej temat.

Telefon z groźbami pod adresem Aleksandry Dulkiewicz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki