Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Premiera "Brzechwy dla dzieci" w Teatrze Muzycznym w Gdyni

Grażyna Antoniewicz
Piotr Manasterski
W gdyńskim Teatrze Muzycznym urocza premiera sztuki „Brzechwa dla dzieci”. Energetyzujący, rozśpiewany i roztańczony spektakl bawi dzieci, ale też dorosłych.

Nie ma chyba w Polsce człowieka, który by nie znał uroczych książek dla dzieci i młodzieży Jana Brzechwy. Jeżeli nie czytał ich sam jako dziecko, to na pewno czytał je swoim dzieciom. „Akademia Pana Kleksa” doczekała się nawet filmowej i teatralnej adaptacji. Także inne utwory np. „Kaczka dziwaczka”, czy „Pchła szachrajka” często goszczą na polskich scenach.

Czapki z głów

Tym razem Bernard Szyc postanowił zaadaptować i wyreżyserować wiersze poety. Przyznaję, byłam sceptycznie nastawiona do pomysłu. Myślałam: ot, będzie kolejna składanka. Tymczasem - czapki z głów. W sobotę na Scenie Kameralnej odbyła się premiera sztuki „Brzechwa dla dzieci”.

Tekst prologu i finału napisała Małgorzata Ryś. Dawno nie widziałam spektaklu tak pełnego energii, radości i tak perfekcyjnie zrealizowanego. Piątka aktorów: Renia Gosławska, Iga Grzywacka, Aleksandra Meller, Sylwia Wąsik, Mateusz Deskiewicz i Aleksy Perski praktycznie nie schodzi ze sceny. Recytują, śpiewają, tańczą, wkładają maski, operują lalkami, a wszystko to czynią w zawrotnym tempie, lekko i... z wdziękiem.

Na scenie wiruje mała obrotówka, pozwalająca na błyskawiczne zmiany dekoracji. Moment i jesteśmy na straganie w dzień targowy, innym razem w pokoju lub ZOO. Niekiedy lądujemy aż na Wyspach Bergamutach, gdzie jak wiadomo, widziano nawet osła, którego mrówka niosła. Wyruszamy w zwariowaną i nieprawdopodobną podróż w atmosferze wspólnej, niczym nieskrępowanej zabawy. Aktorzy rozmawiają z widzami, wychodzą na widownię. Publiczność reaguje wspaniale, dzieci podśpiewują razem z aktorami: „Brzechwa Jan pomysłowy to był Pan. Brzechwa Jan piękne wiersze pisał nam”. Nucą też po wyjściu z przedstawienia.

Uwaga talent

Wielkim atutem spektaklu, obok gry aktorów, jest scenografia oraz maski i lalki Kaliny Konieczny. Jej baśniowe kostiumy delikatnie nawiązują do czasów przedwojennych, gdy wiersze te powstały. Scenografia operująca skrótem, ascetyczna, odwołuje się do wyobraźni dzieci. Każdy detal jest dopracowany i pomysłowy. Piękne są lalki i maski. Spektakl urzeka urodą sceniczną. Warto zapamiętać nazwisko Kalina Konieczny. Młoda scenograf zapewne jeszcze nieraz nas zachwyci i zaskoczy.

Aktorsko rzecz zrealizowana jest z komediowym zacięciem. Na scenie kolegom akompaniuje na pianinie Renia Gosławska. Aktorzy grają też na innych instrumentach. Gwarantuję, że przedstawienie „Brzechwa dla dzieci” długo nie zejdzie z afisza. Wielkie brawa dla Bernarda Szyca także za choreografię.

Malowniczy most

„Pisząc dla dzieci, wznoszę lekki malowniczy most, po którym mali czytelnicy chętnie i niepostrzeżenie przechodzą od swoich ukochanych książek do wielkiej poezji, do literatury klasycznej” - pisał Jan Brzechwa. Ten spektakl to magiczny pomost, po którym młodzi widzowie dojdą do teatru Szekspira czy Mrożka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki