Płomienie na remontowanym moście pojawiły się około godz. 21 w czwartek, 26 listopada 2015 r. Zauważył je ochroniarz pilnujący wejść na zamknięty dla ruchu most. Palił się drewniany pomost na długości około 50 metrów, na środkowym zabytkowym przęśle mostu. Do godz. 3 nad ranem z ogniem walczyło 14 zastępów straży z powiatu tczewskiego i malborskiego.
Czytaj więcej na ten temat: Pożar mostu w Tczewie. Paliło się przęsło od strony Lisewa Malborskiego [ZDJĘCIA, WIDEO]
Tczewska policja prowadzi pod nadzorem prokuratury postępowanie w sprawie w oparciu o art. 163 kodeksu karnego: „Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.” (za działanie nieumyślne grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat).
- Zapewne zostanie powołany biegły w celu określenia przyczyn zdarzenia - dodaje st. asp. Dawid Krajewski, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Tczewie.
Czy przyczyną zaprószenia ognia była niefrasobliwość ekipy remontującej most, czy może doszło do celowego podpalenia? Druga możliwość jest mało prawdopodobna, ponieważ most jest zamknięty dla ruchu i pilnowany przez całą dobę.
- Doszliśmy do wniosku, że prawdopodobnie podczas demontażu i cięcia blachy iskra z palnika spadła na elementy drewniane, które z czasem zaczęły się palić - mówi Daniel Łakomiec z Banimexu. - Prace na tym prześlę skończyliśmy o godz. 13.00, a pożar wybuchł dopiero po 9 godzinach. Nikt się tego nie spodziewał. Gdyby płomienie pojawiły się szybciej, to momentalnie zostałyby ugaszone, bo nasi pracownicy zawsze mają przy sobie gaśnice. Mamy nauczkę na przyszłość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?