Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat sławieński: Zamknięto część ulicy, bo osuwa się klif

Karol Lisak
Nadmorski klif w Jarosławcu (gm. Postomino) osuwa się wskutek gwałtownych opadów deszczu, które przeszły nad powiatem sławieńskim na przełomie sierpnia i września. Władze gminy postanowiły zamknąć odcinek sąsiadującej z klifem ulicy Nadmorskiej dla ruchu samochodowego. Zakaz nie dotyczy mieszkańców i służb gminnych. Czy zagrożenie jest poważne?

Tego jeszcze nie wiadomo, bo trzeba poczekać na specjalistyczną ekspertyzę. Tyle że nie uda się jej wykonać szybko.

- Ulica Nadmorska jest zamknięta na odcinku 150 metrów - mówi Janusz Bojkowski, wójt gm. Postomino. - Spowodowane jest to erozją klifu.

Zdaniem wójta, lepiej "dmuchać na zimne" i stąd zakaz ruchu.
- Osunięcia ziemi wystąpiły w czterech miejscach - mówi Tomasz Bobin, dyrektor słupskiego Urzędu Morskiego. - Poprosiliśmy o zamknięcie ruchu dla ciężkich pojazdów, takich jak autobusy i samochody dostawcze, aby nie pogłębiać tego procesu. Podejrzewamy, że przyczyną niepokojącego zjawiska mógł być niewydolny drenaż.

Bobin dodaje, że w newralgicznym rejonie znajdują się dwa budynki. - Do uzyskania ekspertyzy nie możemy powiedzieć nic więcej na temat skali tego procesu oraz czy się zatrzyma - dodaje Bobin. - Jeśli będzie on gwałtownie postępował, to podejmiemy niezbędne kroki w celu zabezpieczenia klifu - zapewnia.

Oprócz tego wyjaśnia, że posiadana przez gm. Postomino ekspertyza klifu jest nieaktualna. Przytacza, że nowa będzie kosztowna i takie badania potrwają kilka miesięcy.

- Będziemy szukali pieniędzy na sfinansowanie badań - zapowiada. - Spotkam się w tej sprawie z wójtem.

Janusz Bojkowski zaznacza, że nie będzie ewakuacji ludności.
- Nie musieliśmy podejmować tak trudnej decyzji - stwierdza wójt. - To dlatego, że jest już po sezonie turystycznym i budynki w rejonie zamkniętego odcinka ulicy stoją puste.

Przez gwałtowne deszcze ucierpiał nie tylko Jarosławiec, ale i inne rejony gm. Postomino. Były tam poważne problemy z zebraniem zbóż, które zalegały na polach. Rolnicy nie mogli na nie wjechać kombajnami, bo grzęzły one w błocie. - Straty są ogromne. Takie zboże do niczego się nie nadaje - kwituje Zdzisław Sieradzki, sołtys Postomina. - W niektórych miejscach nadal nie udało się posprzątać na polach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki