MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powiat kartuski: Zagrożony związek gmin Raduni

Bartosz Cirocki
Rozwiązanie grozi Związkowi Międzygminnemu Gmin Dorzecza Raduni, funkcjonującemu od 10 lat. Zrzeszał on dotychczas dziewięć pomorskich samorządów. Trzy gminy powiatu kartuskiego podjęły już uchwały o wystąpieniu z niego z końcem czerwca 2011 roku.

- Założenia były słuszne, mieliśmy wspólnie pozyskiwać środki na inwestycje i utworzyć spółkę, ale oprócz kilku zbiórek, nic więcej się nie działo. Korzyści z członkostwa są zatem niewielkie - stwierdza Tomasz Brzoskowski, wójt Stężycy.

- Choć pod koniec roku związek nieco się ożywił, to wciąż działał niewiele, a kwota, którą przekazujemy do związku, czyli 0,70 zł na mieszkańca, to sporo - tłumaczy Sabina Recław- Drewa, sekretarz Somonina.

Największym ciosem dla organizacji jest decyzja o wystąpieniu gminy Kartuzy. To właśnie ona pełniła wiodącą rolę w związku, była inicjatorem jego założenia, siedzibą, a Ryszard Duszyński, przewodniczący Rady Miejskiej w Kartuzach, był szefem zarządu związku.

Losy rozsypującego się ZM Gmin Dorzecza Raduni rozstrzygną się 13 stycznia. Istotne decyzje będą musieli podjąć przedstawiciele sześciu gmin: Żukowa, Sierakowic, Przodkowa, Kolbud, Przywidza i Chmielna. Zbigniew Roszkowski, wójt Chmielna, a zarazem przewodniczący walnego zgromadzenia związku, dobrze ocenia pracę organizacji.

- Udało się zrealizować wiele potrzebnych przedsięwzięć - zbiórki elektrośmieci, baterii, opon. Do tego zdobywaliśmy środki z konkursów, więc jak na niewielkie składki, które płacimy, nie jest to mało - skomentował chmieleński włodarz. - Uważam, że ta inicjatywa jest nadal potrzebna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki