Powiat bytowski: Chcą ożywić największe lobeliowe jezioro w Polsce

Do przetargu ogłoszonego przez Ośrodek Sportu i Rekreacji przystąpiły trzy firmy. Najwyższa oferta opiewała na sumę 0,5 mln zł wkładu inwestycyjnego. Odpadła, bo oferent nie wpłacił kaucji w terminie.

Wygrała więc druga w kolejności propozycja, którą przedstawiło przedsiębiorstwo ze Słupska. Przejmie ponadhektarową działkę z zabudowaniami nad jeziorem, płacąc 300 zł czynszu miesięcznie. W zamian w ciągu 10 lat musi zainwestować 300 tys. zł.

Trzecią, najgorszą ofertę, przedstawiła firma z terenu gminy Miastko. Zaoferowała wkład w wysokości 50 tys. zł.
- Oferty zostały otwarte, ale wyniki jeszcze się nie uprawomocniły. Dopiero po 7 dniach będzie wiadomo, czy oferta firmy ze Słupska zostanie na sto procent wybrana - zaznacza Lech Warsiński, dyrektor OSiR Miastko.

Ośrodek przez lata dzierżawił hufiec ZHP. Stowarzyszenie nie miało pieniędzy na remonty, więc baza stopniowo podupadała. W końcu radni zdecydowali, że lepiej za minimalny czynsz oddać ten obiekt firmie, zobowiązując ją do wniesienia aportem inwestycji na tym terenie.

Akwen ma powierzchnię 524,6 ha. Charakteryzuje się rozwiniętą linią brzegową z kilkoma wyspami. To największe jezioro lobeliowe w Polsce. Nazwę zawdzięcza roślinie o nazwie lobelia wodna. Rośnie ona tylko w wodzie charakteryzującej się małą twardością, przejrzystością i piaszczysto-mulistym dnem.

- Chcemy wykorzystać walory przyrodnicze, wyremontować obiekt i przyciągnąć rodziny z dziećmi - mówi Mariusz Kohr, właściciel firmy, która złożyła najlepszą ofertę.

Nowy właściciel zajmował się dotąd prowadzeniem małych punktów gastronomicznych na środkowym wybrzeżu, od Łeby po Jarosławiec. Przeliczył, że inwestycja w Bobięcinie musi się zwrócić w ciągu 10 lat obowiązywania umowy dzierżawy.