Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł Tadeusz Cymański na „wywiadówce” u syna, który jest radnym. Maciej Cymański zasiada w Radzie Miasta Malborka pierwszy raz

Anna Szade
Anna Szade
Tadeusz i Maciej Cymańscy - na dwóch biegunach pokoleniowej i politycznej drogi.
Tadeusz i Maciej Cymańscy - na dwóch biegunach pokoleniowej i politycznej drogi. Anna Szade
Co o najmłodszym malborskim radnym, Macieju Cymańskim, sądzi polityczny „wyjadacz”, poseł Tadeusz Cymański? „Może nie jest tuzem, ale aż tak tego nie przeżywam”. Polityk przyglądał się pracy syna w samorządowych ławach podczas posiedzenia Rady Miasta Malborka.

Poseł Tadeusz Cymański na sesji Rady Miasta. Ojcowskim okiem o synu Macieju

Tadeusz Cymański, obecnie poseł, sam zasiadał kiedyś w samorządowych ławach. W 1990 r., zanim został przez radnych wybrany na burmistrza, przez sześć dni sprawował funkcję przewodniczącego Rady Miasta Malborka. Podczas ostatniej sesji wybrał skromne miejsce pod oknem, przyglądając się stamtąd pracy radnych. Wyglądało jakby przyszedł na wywiadówkę, bo w tej samej sali, tyle że między radnymi, siedział drugi Cymański. To Maciej, prywatnie syn Tadeusza, najmłodszy miejski radny. Gdy odbierał mandat miał zaledwie 20 lat.

Jak Cymański ocenia syna, który trzy dekady później znalazł się w tym samym miejscu, co ojciec?

- Nie recenzuję go, przyszedłem dzisiaj, bo akurat miałem wolną chwilę. Nie mogę z reguły tyle godzin przebywać na sesji. Bardziej efektywne w moim przypadku, gdy przeczytam artykuł, wysłucham relacji czy ludzi, których znam, by wiedzieć, o czym się mówi lokalnie - usprawiedliwia swoją obecność poseł Cymański.

Radnemu Maciejowi Cymańskiemu zdarzyły się długie wagary

W przeciwieństwie do ojca, znanego z aktywności na różnych polach, Maciej Cymański nie dał się poznać jako bardzo zaangażowany radny: nie zabiera głosu, nie składa interpelacji, nie pokazuje się publicznie. Do tego na początku kadencji, w 2019 r., pozwolił sobie na wielomiesięczne „wagary”, bo nie uczestniczył w żadnych obradach Rady Miasta.

- Mój planowany wcześniej pobyt za granicą przedłużył się z przyczyn ode mnie niezależnych - tłumaczył nam wtedy swoje opuszczone sesje i posiedzenia komisji, w której jest członkiem.

PRZECZYTAJ TEŻ: Malbork. Radny Maciej Cymański ma na koncie najwięcej nieobecności na sesjach. Odpowiada nam, dlaczego tak się dzieje

Młody radny nie zgodził się, że w ten sposób nie wypełniał złożonego ślubowania, w którym obiecał „obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro mojej gminy i jej mieszkańców”.

- Uważam, że każdy radny ma prawo do swojego prywatnego życia oraz urlopu - podkreślał Maciej Cymański. Za okres mojej nieobecności nie pobierałem diety, więc nie uważam, żeby ktokolwiek w tej sytuacji mógł czuć się oszukany.

-Być może rzeczywiście polityka nie jest jego pasją - przyznaje Tadeusz Cymański. - Bardzo jest pracowity, studiuje, pracuje, ma szerokie zainteresowania, jest dla mnie nadzieją na przyszłość, bo układa sobie życie swoimi siłami. To jest mój najmłodszy syn i jestem z niego dumny. Nie mam z nim żadnych problemów, podobnie jak z pozostałą czwórką dzieci.

Start w wyborach. "Powoli człowiek z tej sceny schodzi"

Czy poseł-ojciec namawiał Macieja, by poszedł w jego ślady?

- Namawiać to złe słowo, lepiej brzmi „składać propozycję”. Nie jest żadną tajemnicą, że każda formacja szuka wzmocnienia swoich list, a czasem nazwisko jest siłą. Patrzę na syna przez pryzmat wszystkiego, co robi. W sprawowaniu tej funkcji społecznej może nie jest tuzem i nie wiem, czy wiąże z tym plany na przyszłość. Ale aż tak tego nie przeżywam - przyznaje Cymański-ojciec.

- Jego percepcja świata jest trochę inna, jak zresztą wszystkich młodych ludzi. Każdy może sobie transmisję włączyć i odpowiedzieć sobie, czy obecna polityka może być pasjonująca dla dwudziestoparolatka.

Sam spędził 33 lata na zasiadaniu w rozmaitych gremiach: od rady miasta po parlament krajowy i europejski. Jak mówi nam Tadeusz Cymański, ma bardzo wiele refleksji.

- Powoli człowiek z tej sceny schodzi. Mam 68 lat, muszę patrzeć przez pryzmat kalendarza, bo najgorzej to siebie oszukiwać - tłumaczy.

Czy to oznacza, że nie zobaczymy go na liście kandydatów w jesiennych wyborach parlamentarnych? Sam jeszcze nie wie, czy będzie ubiegał się o mandat parlamentarzysty.

- Nie wiem tego na sto procent, jak tego, czy będą mnie chcieli. Stosuję taki probierz, że startuję, jeśli mam propozycje i słyszę: „Chodź, chodź, startuj”. Dramat zawsze jest wtedy, gdy nikt tego nie proponuje, a człowiek bardzo chce - uważa Tadeusz Cymański.

Ale podpowiadamy, że w razie takiej poselskiej emerytury, może zostać burmistrzem Malborka.

-To już byłaby prawie prowokacja - śmieje się poseł Cymański. - Do tej samej rzeki się nie wchodzi.

ZOBACZ TEŻ: Malbork. Obwodnica to niespełnione marzenie mieszkańców od lat. Czy pomorscy posłowie pomogą wpisać ją na listę drogowych priorytetów?

Ale przy okazji jubileuszu 30-lecia samorządności w Polsce sam mówił, że mimo upływu lat wciąż ma pewien niedosyt. Choćby dlatego, że nie wybierali go mieszkańcy, ale Rada Miasta. Spędził w fotelu burmistrza dwie kadencje, od 1990 do 1998 r.

- Wtedy rada w każdej chwili mogła mnie odwołać. Dzisiaj prezydenci, burmistrzowie i wójtowie wybierani są w wyborach bezpośrednich, więc to jest ogromny mandat. Za to obecna pozycja rad jest w powszechnym odbiorze gorsza niż za naszych czasów. Tak naprawdę znaczenie rady, poza uchwalaniem budżetu, nie jest duże - uważa poseł.

Co ciekawe, gdy sam brał udział w pierwszych w życiu wyborach, były one trochę jak podróż w nieznane, bo w 1990 r. nikt nie widział, na czym polega wolny samorząd.

- Entuzjazm był w domach i w społeczeństwie. Natomiast ludzie nie garnęli się do władzy. Tu nikt się nie pchał. Nie mieliśmy pięciu kandydatów na jedno miejsce. Trzeba było rozglądać się po znajomych. Ja też przez przypadek trafiłem. Żona była przeciwna, ale tak się to zaczęło - przyznał w rozmowie z nami Tadeusz Cymański.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki