18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Popatrzcie na pawia, jaki jest piękny! - czyli o władzy w Kościele

Barbara Szczepuła, publicystka
Barbara Szczepuła
Barbara Szczepuła
- Prawdziwa władza jest służbą - powiedział papież Franciszek podczas mszy inaugurującej jego pontyfikat. Podobne stwierdzenia słyszeliśmy już wiele razy, ale słowa wypowiedziane na placu Świętego Piotra brzmią szczególnie przekonująco, bo swoim dotychczasowym życiem ojciec Bergoglio potwierdził, że traktuje je poważnie.

Najczęściej w tej homilii powtarzały się wyrazy "troska", "troszczyć się", "troskliwy". Troska małżonków o siebie, troska rodziców o dzieci, a potem troska dzieci o starego ojca i chorą matkę.

Także troska o każde Boże stworzenie, o środowisko, w którym żyjemy. "Nie powinniśmy bać się dobroci ani czułości" - podkreślał. A nam, słuchającym go, przypominają się zdjęcia, na których widzimy kardynała Bergoglio w argentyńskich slumsach czy podczas mycia nóg chorym na AIDS.

Nowy papież zdobył szybko sympatię, bo okazało się, że wierni chcą Kościoła biednego, bez złota i gronostajów, dziwacznych i bogatych strojów, drogich samochodów, luksusowych rezydencji. Kościoła pełnego troski, współczucia, miłości i prawdziwej otwartości na drugiego człowieka. Kościoła, w którym bardziej się liczy nie to, co się mówi, ale jak się żyje. Wróćmy do sprawujących władzę. W internetowym wydaniu "Tygodnika Powszechnego" czytam wywiad, którego przed rokiem udzielił kardynał Bergoglio. Mówił: "Bycie kardynałem to posługa, a nie zaszczyt, którym można się pysznić. Pycha, przechwalanie się swoją pozycją to postawa typowa dla zeświecczonej duchowości, która jest najgorszym grzechem Kościoła. Jest to antropocentryzm religijny o aspektach gnostycznych. W jego skład wchodzi z pewnością skupienie na karierze, dążenie do awansu (...). Często, aby ukazać rzeczywistość pychy, mówię: popatrzcie na pawia, jaki jest piękny z przodu. Ale jeśli zrobicie parę kroków i popatrzycie z tyłu, dostrzegacie rzeczywistość...".

Podczas tegorocznych rekolekcji wielkopostnych u zmartwychstańców w Gdańsku ksiądz Adam Błyszcz zacytował list, który przysłał mu niedawno jeden z przyjaciół: "Powiem ci dosadnie, jak boli nas, rzymskich katolików, fiasko metody ewangelizacyjnej obranej przez polski Episkopat. Myślę o tolerancji dla lokalnych kościelnych watażków, dla pazerności na dobra materialne, z dopuszczeniem łamania prawa, uwikłanie w politykę w zamian za przywileje wątpliwej wartości… Niebaczne roztrwonienie olbrzymiego kapitału ludzkiego zaufania, jaki Kościół miał, wychodząc z komunizmu".

A ja dodam: jak bolą nas, rzymskich katolików, prasowe teksty dotyczące metropolity gdańskiego. Nawet jeśli tylko część zawartych w nich faktów jest prawdziwa.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki