Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Wisłą płynie coraz więcej wody i lodu

Kazimierz Netka
Sześć lodołamaczy w końcowym odcinku Wisły oraz w Tczewie i Korzeniewie czuwa, by na Wiśle nie wytworzył się zator lodowy. Na razie nie ma potrzeby ich interwencji, ale dwa pracują, na zlecenie firm budujących mosty. Pozostałe wkroczą do akcji w razie spiętrzania lodów.

- Zaangażowanie lodołamaczy byłoby potrzebne, gdyby zaistniała konieczność wypuszczenia kry ze zbiornika na Wiśle we Włocławku - mówi Andrzej Ryński, dyrektor ds. utrzymania wód w Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej (RZGW) w Gdańsku. - W tej sprawie stale się porozumiewamy z RZGW w Warszawie, który odpowiada za sytuację na Wiśle powyżej Włocławka. Dostaliśmy stamtąd wiadomość, że jeszcze nie ma potrzeby spuszczania lodów.

Lodołamacze dzierżawione przez RZGW w Gdańsku wkraczają do akcji w czasie silnych roztopów. Na razie są w pogotowiu. Dwa stoją na Martwej Wiśle, przy Wyspie Sobieszewskiej, by w razie czego wypłynąć przez Wisłę Śmiałą na Zatokę Gdańską i zacząć lodołamanie, od morza, w ujściu Przekopu Wisły (w rejonie Świbna i Mikoszewa). Mają zapewnić drożność ujścia rzeki (w rejonie Świbna i Mikoszewa), by kry nie zatkały Wisły.

Statki stojące w Przegalinie oraz w Tczewie i Korzeniewie mają za zadanie łamać lód na Wiśle aż do zapory we Włocławku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki