Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Trzydzieści lat po 13 grudnia 1981 żyją w biedzie

Ł. Kłos, M. Jędrzyński
Pani Elżbieta musi przeżyć za groszową emeryturę
Pani Elżbieta musi przeżyć za groszową emeryturę Maciej Jędrzyński
Dla wolnej i demokratycznej Polski poświęcili swoje zdrowie, szczęście, a nieraz i życie. Dziś państwo polskie zdaje się o nich zapominać.

Dla wolnej i demokratycznej Polski poświęcili swoje zdrowie, szczęście, a nieraz i życie. Dziś państwo polskie zdaje się o nich zapominać.

Czytaj o Elżbiecie Wieczorek. Internowana w stanie wojennym działaczka Solidarności musi sobie radzić, mając 630 zł emerytury.

Dla pani Wieczorek istotny jest chociażby transport, który pozwoliłby jej dotrzeć do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Tam - jak dowiedzieliśmy się - może otrzymać wsparcie w formie dożywiania. Niestety, na razie wójt unika jednoznacznych deklaracji.

Pani Elżbiecie zamierzają pomóc starogardzcy radni z Platformy Obywatelskiej. Kilka dni temu zaczęli zbierać między sobą pieniądze.

- Dotąd uzbieraliśmy ponad 300 zł, chcemy przekazać te pieniądze przy najbliższej okazji. Przydadzą się zwłaszcza przed świętami - mówi Sławomir Ruśniak, przewodniczący starogardzkiej Rady Miasta.

Gdańsk: Baner na 30 rocznicę stanu wojennego upamiętniający Antoniego Browarczyka

Żywot działaczki mogłoby poprawić zadośćuczynienie za okres internowania. Zgodnie z prawem sąd może przyznać jednorazowe odszkodowanie finansowe. Procedura jest jednak skomplikowana. Swoją pomoc w załatwieniu sprawy zapowiedzieli już znajomi z Gdańska.

Odszkodowanie otrzymali rodzice zamordowanego Antoniego Browarczyka. Pierwsza i jedna z najmłodszych ofiar na Wybrzeżu zginęła od kuli milicjanta trzy dni po ogłoszeniu stanu wojennego. Na namiastkę sprawiedliwości w wolnej Polsce Browarczykowie musieli czekać blisko 20 lat. Dziś mają żal, że choć odszkodowanie zostało im przyznane, to pomocy nie otrzymali wtedy, kiedy najbardziej była potrzebna.

Kalendarium stanu wojennego w Polsce (ARCHIWALNE ZDJĘCIA)

- Mamie obiecano wsparcie psychologa - wspomina Grażyna Browarczyk-Matusiak, siostra zamordowanego. - A to było bardzo ważne. Po śmierci brata mama przeżywała nieraz ciężkie chwile. Pojawiały się czarne myśli. Wsparcie było bardzo potrzebne, ale psycholog się nie pojawił.

Pani Grażyna podkreśla, że sumę odszkodowania - 50 tys. zł - trudno określić jako współmierną do poniesionej straty: - To przykre, jak nisko państwo polskie ceni życie patriotów. Straty najbliższej osoby nie da się wycenić, ale też w naszej rodzinie się nie przelewało. Każdy dokładał do wspólnej skarbonki. Gdy zabrakło Tolka, bywały dni, że jedliśmy suchy chleb. Ojciec podupadł na zdrowiu i do dziś nie może ruszyć się z łóżka - mówi kobieta.

Lech Wałęsa o internowaniu, stanie wojennym i zwycięstwie Solidarności

Historii podobnych do perypetii pani Wieczorek czy rodziny zamordowanego przez ZOMO 20-latka zna dużo Bogdan Olszewski z gdańskiego regionu Solidarności. - Część z tych ludzi jest dziś schorowana. Staramy się do nich dotrzeć i wesprzeć ich choćby przez zapomogi. Pomagamy jak możemy z naszych składek. Tyle że to państwo powinno wykazać lojalność względem ludzi, którzy przyczynili się do tego, że jego obywatele są dziś wolni. To państwo powinno im pomóc. Tak jest przecież we wszystkich państwach na świecie.

Dlaczego zginął Antoni Browarczyk?

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki