- Jest bardzo źle. Nadal prowadzimy nabór - alarmuje dyrektor jednej z gdańskich zawodówek, który prosi o anonimowość. - Zaniedbano nam szkolnictwo zawodowe! Na rynku trzeba fachowców, a młodzież masowo idzie do liceów i zasila szeregi bezrobotnych. My nie mamy pełnych etatów dla nauczycieli. Czemu MEN nie promuje tych szkół?
W podobnym tonie wypowiada się również wicedyrektor Zespołu Szkół Rzemieślniczych i Kupieckich w Tczewie, która przyznaje, że w tym roku z planowanych klas jednej trzeciej nie udało się otworzyć.
- Żałuję, że wśród uczniów gimnazjum nie rozpowszechnia się wiedzy, jak ważny na obecnym rynku pracy jest zawód - mówi wicedyrektor Aleksandra Komoszyńska
O tym, że nie utworzono jednej klasy informuje też Zespół Szkół Mechanicznych w Gdyni. Z kolei Zespół Szkół Architektury Krajobrazu w Gdańsku w tym roku naboru do pierwszej klasy zawodowej nawet nie otworzył.
MEN tłumaczy, że nie bagatelizuje zawodówek.
- Zależy nam, by szkoły te traktowane były przez uczniów jako szkoły pierwszego wyboru, a nie ostateczność - szkołę, do której się idzie, gdy nie dostanie się gdzie indziej - mówi Paulina Klimek, z-ca rzecznika prasowego MEN. - Realizowaliśmy projekt "Szkoła zawodowa szkołą dobrego wyboru", by promować tego typu placówki. Jednak promocja konkretnych ofert szkół zawodowych musi odbywać się na poziomie lokalnym. To lokalnie wiadomo, na jakie zawody jest zapotrzebowanie w danej gminie - zaznacza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?