MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Podróżnym nie podoba się nowy rozkład jazdy

M.Węsierski, S.Dadaczyński
Kolejarze twierdzą, że luki w rozkładach są spowodowane remontami torowisk. Sytuacja ma się wkrótce poprawić
Kolejarze twierdzą, że luki w rozkładach są spowodowane remontami torowisk. Sytuacja ma się wkrótce poprawić Tomasz Bołt
Rząd chwali się, że nie ma bałaganu po wprowadzeniu nowego rozkładu jazdy na kolei, ale nikt nie widzi, że są w nim duże przerwy między jednym kursem a drugim i musimy przesiadywać godzinami na dworcach - żalą się pasażerowie. Kolejarze odpierają zarzuty, tłumacząc, że te luki są spowodowane remontami torowisk. Zapewniają, że wkrótce sytuacja się poprawi.

Na nowy rozkład jazdy skarżą się m.in. tczewianie. - Co z tego, że tym razem nikt do pociągu nie wchodzi przez okna, co pokazywały media przed rokiem, skoro tegoroczny rozkład jazdy jest nieadekwatny do potrzeb pasażerów - żali się Piotr Mazur z Tczewa. - Po południu z Gdańska do Tczewa odjeżdżają pociągi o 14.49, 15.17, 16.03 i 16.19. Potem następuje ponad dwugodzinna przerwa, bo kolejny pociąg odjeżdża o 18.41. To chore. Koleje przed Bożym Narodzeniem serwują nam "prezenty" w postaci koczowania na dworcach. Nie wyobrażam sobie tego zimą.

Z nowego rozkładu jazdy niezadowoleni są także mieszkańcy Miłobądza pod Tczewem. Sporo z nich pracę w Gdańsku rozpoczyna o godz. 7. Tymczasem pociągi z tej wsi odjeżdżają o 4.26 i 6.26. Jadąc tym pierwszym są w Gdańsku na dwie godziny przed rozpoczęciem pracy. Z kolei podróż tym drugim sprawia, że się do niej spóźniają.

Do zmian w rozkładzie jazdy duże zastrzeżenia mają także mieszkańcy gminy Miastko. Chodzi głównie o dwa połączenia Szczecinek - Słupsk (odjazd z Miastka o godz. 14.47) oraz relacji Słupsk - Szczecinek (odjazd z Miastka o godz. 14.48).

Przed zmianami oba te pociągi odjeżdżały z Miastka po godz. 15, co dla pasażerów było znacznie dogodniejsze. Teraz, by zdążyć na pociąg, muszą szybciej "urywać się" z pracy lub czekać ponad dwie godziny na kolejne połączenie.

- Pociągi odjeżdżają za wcześnie, ludzie kończący pracę o 15.00 nie mają możliwości powrotu do domów. Również młodzież ze szkół nie może zdążyć na te połączenia - mówi jedna z pasażerek. Jej zdaniem wystarczy przesunąć godzinę odjazdu pociągów. - Mogłyby wyjeżdżać do Słupska i Szczecinka prawie godzinę później - proponuje nasza rozmówczyni. Teraz, kto "nie urwie się" z pracy czy szkoły, musi czekać na kolejne połączenie do godz. 17.33 - podkreślają pasażerowie.

Czytaj również: Nowy rozkład jazdy pociągów od 11 grudnia

Pasażerowie wnoszą też o wydłużenie kursu autobusu zastępczego, odjeżdżającego ze Słupska o godz. 19.16. Chcą, by docierał nie tylko do Kępic, ale i do Miastka.

Przypomnijmy, że teraz na trasie Słupsk - Szczecinek jeżdżą tylko dwa pociągi dziennie w obu kierunkach. Pozostałe połączenia realizują autobusy, bo według Przewozów Regionalnych będąca w złym stanie linia kolejowa nie pozwala na wzmożenie ruchu na szynach. Przeszkodą mają być przede wszystkim problemy techniczne, m.in. z systemem kierowania ruchem kolejowym.

- Rozkład jazdy miał być inny. Nie stało się tak, bo Polskie Linie Kolejowe nie doprowadziły tego odcinka do ładu - wyjaśnia Zbigniew Labuda z Przewozów Regionalnych.

Co innego do powiedzenia mają w PLK. - Po katastrofie w Korzybiu w nowy system łączności na tej linii zainwestowaliśmy ponad 5 mln zł - podkreśla Ryszard Stachowicz z PLK w Szczecinie.

Problem w tym, że nowy system łączności nie funkcjonuje, bo instrukcja korzystania z tej nowinki nie została jeszcze zatwierdzona przez Urząd Transportu Kolejowego.

- Procedura wprowadzania instrukcji obsługi trwa od kilku miesięcy. Najpierw z licznymi zastrzeżeniami akceptowały ją Przewozy Regionalne, a teraz czeka na decyzję UTK. Mamy nadzieję, że do kolejnej zmiany rozkładu jazdy w marcu instrukcja zostanie zatwierdzona i wtedy dyrektor Przewozów Regionalnych będzie mógł przywrócić rozkład jazdy sprzed katastrofy kolejowej w Korzybiu - wyjaśnia Stachowicz.
- O problemach w nowym rozkładzie jazdy wiemy nie tylko od przedstawicieli mediów, ale bezpośrednio od samych zainteresowanych - przyznaje Zbigniew Labuda, dyrektor Pomorskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Gdyni. - Pasażerowie piszą bowiem do nas listy z uwagami i prośbami o rozwiązanie ich problemów. Zdajemy sobie sprawę, że nie wszystkim podróżnym pasuje nowy rozkład jazdy, ale ta sytuacja jest niezależna od nas. Osoby pracujące nad rozkładem musiały bowiem uwzględnić trwające remonty dwóch znaczących linii kolejowych: Gdynia - Warszawa oraz Tczew - Bydgoszcz. Do czasu zakończenia tych prac podróżni muszą spodziewać się utrudnień w ruchu pociągów.

Czytaj również: Gdynia-Warszawa: Pociągiem Pendolino w dwie i pół godziny

Labuda zapewnia, że jego firma robi wszystko, aby mieszkańcom regionu, w tym pracującym i uczniom, jeździło się lepiej, bez dłuższych przerw, a co za tym idzie, aby nie wyczekiwali na dworcach.

- Aktualnie pracujemy na tym, aby zmienić popołudniowe godziny odjazdów pociągów z Gdańska do Smętowa Granicznego [długa przerwa między połączeniami trwa od 16.19 do 18.41 - przyp. red.]. - mówi. - Sądzę, że decyzja w tej sprawie zapadnie lada dzień. Jeżeli zaś chodzi o mieszkańców Miłobądza pod Tczewem, to także pracujemy nad tą sprawą [podróżnym z tej wsi nie pasują pociągi do Gdańska o 4.26 i 6.26; chcą z Miłobądza wyjeżdżać między godz. 5 a 6, bo wielu zaczyna pracę o godz. 7, a obecnie muszą albo dużo wcześniej wyruszyć do Gdańska lub spóźnić się do pracy - przyp. red]. Przez Miłobądz rano przejeżdża kilka pociągów, które się tam nie zatrzymują. Czynimy starania, aby przynajmniej zatrzymał się tam jeden z nich i zabrał tych pasażerów, którzy wnioskują o pociąg między godziną 5 a 6.

Aby doszło do takiej zmiany w rozkładzie jazdy, trzeba przeanalizować kilka kwestii. Między innymi taką, aby zatrzymujący się pociąg w Miłobądzu nie kolidował z przejazdem innych składów.
Problemy z rozkładem jazdy to nie wszystko. Wciąż istnieje ryzyko, że jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia dojdzie do strajku na kolei.

Kolejarze żądają wyraźnego określenia polityki wobec funkcjonowania Przewozów Regionalnych w Polsce. W poniedziałek w tej sprawie zorganizowano spotkanie w Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Uczestniczyli w nim wiceszef resortu ds. kolejnictwa Andrzej Massel, szef kolejarskiej Solidarności Henryk Grymel i prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce Leszek Miętek.

- Wspólnie ustalono, że w najbliższym czasie odbędzie się kolejne spotkanie w tej sprawie, ale tym razem z właścicielami spółek Przewozów Regionalnych - powiedział Mikołaj Karpiński, rzecznik ministerstwa. - Kolejarze chcą, aby została określona polityka wobec Przewozów Regionalnych w Polsce. Sęk jednak w tym, że ministerstwo nie jest ani właścicielem tych spółek, ani podmiotem nadzorującym. Decyzje w tym zakresie podejmują właściciele danej spółki Przewozów Regionalnych lub jej zarząd.
Karpiński zapewnia jednak, że resort jest gotów pomóc w rozmowach, gdyż zdaje sobie sprawę, że Przewozy Regionalne są jedną z większych spółek na polskiej mapie kolei.

Czytaj również: Strajk w Przewozach Regionalnych. Pociągi nie kursowały przez 24 godziny

Prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce poinformował nas, że kolejne spotkanie odbędzie się 22 grudnia.

- Chcemy spójnych działań w spółkach Przewozów Regionalnych, bo obecnie jest tak, że każdy z ich właścicieli ustala co innego - podkreśla Leszek Miętek. - Chodzi nam o to, aby pasażerowie odczuli zmiany na lepsze, m.in. w kwestii kierowanej do nich oferty.

Prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce w rozmowie z nami podkreślił także, że kolejarze chcą zmian w zatrudnieniu, bo aktualnie sporo osób pracuje na tzw. umowach śmieciowych, czyli krótkoterminowych. - Mam nadzieję, że zarówno właściciele spółek Przewozów Regionalnych, jak i przedstawiciele ministerstwa uwzględnią nasze postulaty - mówi Leszek Miętek.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki