Może czarna dziura otworzy się z dniem 1 stycznia 2012 roku, lecz poprzedzający ją rok w muzyce zwanej rozrywkową można uznać w naszym regionie za udany.
Czytaj także: DLaczego Gdańsk nie został Europejską Stolicą Kultury 2016?
Pojawiło się kilka nowych festiwali, powiązanych ze staraniami Gdańska o tytuł ESK 2016, które nie zakończyły się, jak wiadomo, sukcesem, ale doprowadziły do narodzin inicjatyw mających szanse na kontynuację w przyszłości. Chodzi o C3, prezentujący muzykę neoklasyczną, Space Festival ze space rockiem i shoegaze, Siesta Festival z World Music oraz sopocki ArtLoop, który jest wydarzeniem interdyscyplinarnym z interesującym wątkiem muzycznym. Każdy z wymienionych zagospodarowuje lukę w życiu koncertowym i może się stać wydarzeniem na skalę ponadregionalną.
Udały się edycje festiwali, które istnieją w kalendarzu od kilku lat, ale właśnie w bieżącym roku dopracowały się satysfakcjonującej formuły. Mowa o Sopot Jazz, który pod kierownictwem Adama Pierończyka wydobył się spod skorupy komercyjnego lukru, o Solidarity of Arts z bardzo różnorodnym programem i perłą w postaci koncertu Marcus +, o All About Freedom z porażającym finałem w wykonaniu Jenny Wilson i, w pewnym stopniu, o Transvizualiach. To wszystko są imprezy warte kontynuowania i dopieszczania.
Czytaj także: Zreformowany Sopot Jazz Festival 2011
Dobrze sobie radzą festiwale o ugruntowanej pozycji - masowy Heineken Open'er w Gdyni i skierowany do bardziej elitarnej publiczności gdański Jazz Jantar. Pierwszy obchodził jubileusz 10-lecia, uświetniony koncertami Prince'a, Coldplay i The Strokes, drugi prezentował światowy poziom i bardzo bogaty program. Z pojedynczych koncertów zapiszą się w pamięci fanów giganci w Ergo Arenie, z dwoma koncertami zespołu Rammstein na czele. Na przeciwnym biegunie warto odnotować jedyny w tym roku koncert w Polsce Owena Palletta w sopockiej Papryce - było na nim tylko kilkadziesiąt osób, za to wspomnień zostało na lata.
Wszystko o festiwalu Open'er 2011
Na zjawisko fonograficzne wyrasta trójmiejska wytwórnia niezależna Nasiono Records, prowadzona przez Karola Schwarza i Borysa Kossakowskiego, wyłapująca większość znaczących zjawisk trójmiejskiej sceny alternatywnej. Dwie płyty muzyków związanych z Trójmiastem zaistniały na skalę międzynarodową - solowy "Komeda" Leszka Możdżera, wydany przez ACT Records, oraz "Glimmer" Jacaszka, reprezentowanego na amerykańskim rynku przez prestiżowe Ghostly International. Jak widać, o klęsce czy zastoju, w odniesieniu do muzyki na Pomorzu w 2011 roku, mówić nie można.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?