Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Kierowcy wiedzą, jak usprawnić pobieranie opłat na autostradzie A1

Sebastian Dadaczyński
G.Mehring/Archiwum DB
Czy jest sposób na to, by inkasenci na autostradzie A1 nie stykali się z wulgaryzmami, straszeniem czy rzucaniem pieniędzmi ze strony niektórych kierowców? Po tym, gdy opisaliśmy te bulwersujące przypadki otrzymaliśmy sygnały od zmotoryzowanych. Część z nich proponuje sposoby rozładowania złych emocji.

Do przykrych zdarzeń najczęściej dochodzi, gdy przed bramkami wyjazdowymi w Rusocinie koło Pruszcza Gd. tworzy się kolejka aut. Wówczas to niektórzy kierowcy wyładowują swą złość na pracownikach pobierających opłaty.

Jednym z delikatniejszych sformułowań jest "otwieraj szlaban szmato". Kierowcy też plują na inkasentów, zamykają szyby w samochodach i nie chcą rozmawiać, trąbiąc przy tym i żądając otwarcia szlabanu. Częste są także przypadki rzucania pieniędzmi w pracowników. Drobne nierzadko rozsypują się zarówno w budce, jak i na zewnątrz, a inkasent, aby rozliczyć transakcję i móc otworzyć szlaban, musi te drobne najpierw pozbierać i przeliczyć.

Po naszym artykule na ten temat pojawiły się propozycje, jak usprawnić pobieranie opłat.
- Absurdem jest umieszczenie cennika opłat obok okienka! Przecież tam on już nie jest nikomu potrzebny. Tablica z kwotami powinna być, oczywiście w odpowiednich wymiarach, umieszczona od przodu, tak aby można było się wcześniej przygotować do uiszczenia opłaty - pisze Jerzy na naszej stronie internetowej - www.dziennik baltycki.pl.

Co na to przedstawiciele firmy Gdańsk Transport Company, koncesjonariusza autostrady A1? - Mogę zapewnić, że rozważymy pomysł umieszczenia naklejek związanych z opłatami w innym miejscu - mówi Anna Kordecka z GTC.

Nasi internauci uważają także, że należy dołożyć przynajmniej jedno stanowisko pobierania opłat kosztem bramek wjazdowych. - Nie ma takiej możliwości. Bramki zostały wykonane zgodnie z projektem. Chodzi tu o tzw. przepustowość - twierdzi Anna Kordecka.

Przedstawiciele koncesjonariusza zwracają uwagę, że przed bramkami wjazdowymi także... tworzą się kolejki. Zdarza się bowiem, że niektórzy kierowcy mają problem z pobraniem biletu.

W GTC zapewniają jednak, że przy dużym natężeniu ruchu, a także w godzinach szczytu, w Rusocinie otwarte są wszystkie bramki wyjazdowe (8), a na daną zmianę pracuje 9 inkasentów. Umożliwia to stałe otwarcie bramek bez konieczności zamykania którejkolwiek z nich, w przypadku, gdy inkasent chce udać się na przerwę. Średnio w ciągu godziny przy szczytowym natężeniu pracownik obsługuje około 160 pojazdów.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij, zarejestruj się i w sierpniu korzystaj za darmo: www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki