Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Kierowcy leją olej opałowy do baków samochodów. Będzie akcja policji i celników

Edyta Okoniewska
Za tankowanie oleju opałowego można zapłacić nawet 3 tysiące złotych
Za tankowanie oleju opałowego można zapłacić nawet 3 tysiące złotych Grzegorz Mehring/Archiwum
W wtorek, 21 sierpnia policjanci razem z funkcjonariuszami urzędu celnego planują wspólną akcję. Chodzi o ujawnienie tych kierowców, którzy zamiast oleju napędowego leją do baków olej opałowy lub żeglugowy. Jak się okazuje, to zjawisko dość częste.

- Nasze wcześniejsze kontrole wykazały, niestety, przypadki kierowców, którzy wykorzystują do aut olej opałowy, stąd też konieczność przeprowadzenia tej akcji - mówi Sebastian Recław, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego w Komendzie Powiatowej Policji w Kościerzynie. - Już od wczesnych godzin rannych razem z funkcjonariuszami urzędu celnego będziemy kontrolować kierowców. Chodzi o sprawdzenie jak największej liczby samochodów.

Akcja zostanie przeprowadzona na drodze krajowej nr 20.
Jedno jest pewne, ryzykować nie warto, bo mogą posypać się srogie kary. Za używanie do celów napędowych oleju opałowego można zapłacić nawet 3 tysiące złotych. Śmiałków jednak nie brakuje. Powód jest jeden. Olej opałowy jest tańszy niż olej napędowy. Chodzi tutaj o podatek akcyzowy, który w przypadku oleju opałowego jest niższy niż oleju napędowego. Różnica w cenie sięga nawet złotówki na litrze. To zachęca niektórych do łamania prawa.

- Warto by się w końcu zastanowić, co zrobić, aby obniżyć ceny oleju napędowego - mówi Andrzej, kierowca z powiatu kościerskiego. - Przecież ludzi nie stać na tak drogie paliwo. Jedni ledwie wiążą koniec z końcem, więc zdarza się, że szukają jakiegokolwiek rozwiązania i ryzykują. Nie pochwalam tego, jednak uważam, że akcyza na olej napędowy powinna zostać obniżona.

Zarówno policjanci, jak i mechanicy podkreślają, że jazda na oleju opałowym wiąże się nie tylko z ryzykiem zapłaty srogiej kary, ale na dłuższą metę może także źle wpływać na stan auta.

- Stosowanie oleju opałowego w autach ma też negatywny wpływ na środowisko - dodaje Sebastian Recław. - Liczymy na to, że akcje, które prowadzimy wspólnie z funkcjonariuszami urzędu celnego, przyczynią się do wzrostu świadomości wśród kierowców i w efekcie pozwolą wyeliminować to zjawisko. Niestety, liczne kampanie informacyjne nie zawsze przynoszą spodziewane efekty.
Warto w tym miejscu przypomnieć głośną dyskusję na temat możliwości zalegalizowania stosowania tańszego oleju opałowego w urządzeniach wykorzystywanych w rolnictwie. Chodziło o tak zwane paliwo rolnicze. Niektórzy posłowie dążyli do tego, aby wlewanie do baków tańszego oleju opałowego zamiast napędowego nie było karane. Ten pomysł nie zyskał jednak większego poparcia. Ustawa o paliwie rolniczym powstała już kilka lat temu, ale prac nad nią nigdy nie dokończono.

Kierowcy jednak zwracają także uwagę na inny problem. Zdarzało się bowiem, że olej opałowy trafiał do baków, a oni nie byli tego świadomi.

- Przecież co jakiś czas docierają do nas informacje o tym, że właściciele hurtowni paliw, także na Pomorzu, sprzedają kierowcom olej opałowy z dystrybutorów - dodaje Marek Kuźmierczak, kierowca z powiatu kościerskiego. - Tankujący nie są niczego świadomi, bo jadąc na stację paliw, nikt nie przypuszcza, że może tam dojść do takich przekrętów.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij, zarejestruj się i w sierpniu korzystaj za darmo: www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki