Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze. Deszcze, roztopy i przekroczone stany ostrzegawcze

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Wysoki poziom wód na Pomorzu
Wysoki poziom wód na Pomorzu Przemysław Świderski
Od blisko miesiąca utrzymują się na Pomorzu podwyższone stany wody w rzekach. Jednocześnie prognozy hydrogeologiczne wskazują na tzw. niżówkę w podziemnych źródłach wody.

Wody opadowo-roztopowe przyczyniają się do rosnącego poziomu rzek na Pomorzu. Stany ostrzegawcze przekroczyła Wisła, w tym na odcinku końcowym – ujścia do morza. Woda wdarła się na poldery zalewowe – terytoria znajdujące się pomiędzy brzegami rzeki a wałami przeciwpowodziowymi, przeznaczone właśnie do „rozpraszania” nadmiernej ilości wody. Doskonale widać to m.in. z mostu na Wiśle w Kiezmarku.

Monitoring Wód Polskich wskazuje na przekroczone stany ostrzegawcze na Wiśle na odcinku od Chełmna do Gdańska – Świbno.

- Zjawisko występuje w związku ze spływem wód opadowo-roztopowych z górnej części dorzecza. W ujściowym odcinku Wisły przewiduje się dalsze wzrosty stanów wody powyżej stanu ostrzegawczego- prognozował Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku, będący częścią Wód Polskich.

RZGW monitoruje także poziom wód na rzekach w zachodniej części województwa. Jeszcze przed weekendem przekroczone zostały stany ostrzegawcze na rzekach: Wierzycy w Brodach Pomorskich, Brdzie w Tucholi, Drwęcy w Brodnicy, Osie w Rogóźnie i Słupii w Chamowie i Słupsku.

Zaznaczmy, jeszcze na początku lutego Państwowa Służba Geologiczna prognozowała tzw. zjawisko niżówki hydrologicznej m.in. w północnej części Polski. To zjawisko polegające na obniżaniu położenia zwierciadła, zasobów wód podziemnych, np. studni gospodarskich czy najpłytszych ujęć wodociągowych. Stan ten może mieć wpływ na gospodarkę wodną, w postaci utrudnień w zaopatrzeniu w wodę z płytkich ujęć wód podziemnych. Według jednak najnowszej aktualizacji PSG, w ciągu ostatnich kilkunastu dni niżówka hydrologiczna zmniejszyła swój zasięg, niemniej wciąż utrzymuje się na znacznym obszarze północnej Polski, w tym na Pomorzu.

Rozlewiska mogą przynieść pozytywne skutki

Podwyższone stany utrzymują się na rzecznych wodowskazach na Pomorzu, m.in. na Wiśle u samego ujścia rzeki do morza. Ryzyko dalszego wzrostu jest też na rzekach Słupii i Baudzie. Wszystko przez spływ wód opadowo-roztopowych. Czy mokra aura w lutym może sprawić, że zasoby wód podziemnych, po zeszłorocznych suszach zostaną uzupełnione?

Monitoring Wód Polskich wskazuje na przekroczone stany ostrzegawcze na rzece Wiśle na odcinku od Chełmna do Gdańska do Świbna. Woda zajęła poldery zalewowe, co doskonale widać m.in. z mostu w Kiezmarku. - Zjawisko występuje w związku ze spływem wód opadowo-roztopowych z górnej części dorzecza. W ujściowym odcinku Wisły przewiduje się dalsze wzrosty stanów wody powyżej stanu ostrzegawczego- prognozował Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku, będący częścią Wód Polskich.

Poziom wody przekroczył też stany ostrzegawcze na rzekach: Wierzycy w Brodach Pomorskich, Brdzie w Tucholi, Drwęcy w Brodnicy, Osie w Rogóźnie i Słupii w Chamowie i Słupsku.

To nie jest cofka

Zaznaczmy, podwyższone stany wód utrzymują się na Pomorzu od początku lutego. Jak informuje Bogusław Pinkiewicz, rzecznik Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku (część Wód Polskich), zjawisko to jest wywołane jednocześnie przez temperaturę powietrza, powodującą roztopy, w połączeniu z deszczową pogodą. Wody opadowo-roztopowe spływają do rzeki, powodując podwyższone stany wód.

To zupełnie inne zjawisko od tzw. cofki, która to odpowiadała w ostatnich latach najczęściej za zagrożenia powodziowe na Pomorzu, zwłaszcza na terenach nadmorskich oraz Żuławach. Przypomnijmy, cofka jest wywoływana przez silne, północne i północno-wschodnie wiatry, które wpychają do rzek, kanałów, basenów portowych masy wody z morza i Zalewu Wiślanego.

Na Kaszubach

Najwyższe wzrosty poziomu wód notowano w zachodniej części województwa pomorskiego, na rzekach Brda, Łeba, Słupia oraz na rzece Wierzyca, gdzie spływ wód roztopowo-opadowych z kaszubskich wzgórz potęgował wezbranie lokalnych akwenach.

Nieco inaczej wygląda sytuacja po wschodniej stronie Wisły. Na tej rzece większość wód roztopowych spływających z górnej części rzeki zatrzymuje się na zaporze we Włocławku. Zbiornik opróżniany jest stopniowo. Niemniej lokalnie, poniżej zapory, dochodzi do podtopień (wodę „zbierają” głównie poldery zalewowe), przekroczenia stanów ostrzegawczych.

Jak informuje RZGW, tendencja związana z „zasilaniem” lokalnych rzek wodami roztopowo-opadowymi, wywołująca wysokie stany wód, będzie w najbliższych rosła. Prognozy, choć IMGW na razie dla północnej Polski, ostrzeżeń hydrologicznych nie wydał, wskazują na opady deszczu.

Pod ziemią sytuacja lepsza

Jednocześnie prognozy hydrogeologiczne wskazują na tzw. niżówkę w podziemnych źródłach zasobów wody. Zjawisko to polega na obniżaniu położenia zwierciadła, zasobów wód podziemnych, np. studni gospodarskich czy najpłytszych ujęć wodociągowych. Stan ten może mieć wpływ na gospodarkę wodną, w postaci utrudnień w zaopatrzeniu w wodę z płytkich ujęć wód podziemnych. Owa niżówka utrzymuje się co ok. trzech lat.

- W związku z prognozowaną sytuacją hydrogeologiczną Państwowa Służba Geologiczna wydała ostrzeżenie, zgodnie z którym w województwach: pomorskim, zachodniopomorskim, wielkopolskim i warmińsko-mazurskim utrzymuje się stan zagrożenia hydrogeologicznego – informowała jeszcze 31 stycznia tego roku PSG

.

Rzeczywiście, mokra pogoda w całym kraju (roztopy i opady) spowodowała, że w lutym sytuacja hydrogeologiczna poprawiła się, na co wskazywała niedawna aktualizacja PSG.

- Na obszarze niemal całego kraju nastąpił wzrost średnich miesięcznych stanów wód podziemnych. Niżówka hydrogeologiczna znacznie zmniejszyła swój zasięg. Mimo to na niewielkim obszarze w północnej i centralnej Polsce nadal utrzymywał się stan zagrożenia hydrogeologicznego związany z położeniem zwierciadła wód podziemnych poniżej stanu niskiego ostrzegawczego – wskazuje komunikat PSG.

Mokra aura na terenie całego kraju to również dobry prognostyk przed możliwą suszą, podobną do tych, które występowały w naszym kraju wiosną w kilku ubiegłych latach. Dziś, rozlewiska na polach i polderach mogą mieć za kilka miesięcy pozytywne skutki. Jak podkreślał Marcin Popkiewicz klimatolog, ekspert i dziennikarz portalu Nauka o klimacie, zasoby wody budują z reguły „powolne”, regularne opady i śnieżne zimy (śnieg stanowi swoisty magazyn wody przenikającej do gleb).

- Coraz częściej doświadczamy susz powodowanych wydłużającymi się okresami bezopadowymi, przerywanych intensywnymi, krótkimi opadami skutkującymi podtopieniami i powodziami. Intensywne opady powodują, że tylko mała część wody wsiąka w ziemię. W konsekwencji nie przesącza się ona przez kolejne warstwy gleby, nie zwiększa jej wilgotności i nie zasila zasobów wód podziemnych w głębszych warstwach wodonośnych, z których czerpiemy wodę pitną. Zamiast tego większość szybko spływa po powierzchni gruntu do kanałów i rzek, a rzekami dalej do morza, gdzie staje się słona – przyznawali eksperci kampanii społecznej „Co z tą wodą”.

CZYTAJ TEŻ: Woda wciąż wysoka i może jeszcze wzrosnąć. Stały monitoring

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki